czwartek, 1 sierpnia 2013

Makaron z przegrzebkami i straganem warzywnym oraz ani słowa o lodach.



Aż mnie korci by napisać o lodach. Zdaję sobie jednak sprawę, że nie samymi lodami człowiek żyje.
Wiecie jak to jest dostać nową zabawkę. Niewiele się różnimy od dzieci. Moja sorbetiera pracuje niestrudzenie. Z każdą porcją lodów cieszę się bardziej z jej posiadania.
Najchętniej opowiadałabym wam tylko o lodach, ale zdaję sobie sprawę, że temat jest śliski. Zresztą, przecież my też nie samymi lodami żyjemy.
Od czasu do czasu muszę wykombinować coś konkretnego, bo MMŻ gotów wzniecić powstanie.
Lato się rozszalało. Nie tylko temperatury o tym świadczą ale też to, co na stole. Cały ogródek dziś wpakowałam do garnka. Chciałam by było zielono, czerwono, optymistycznie. Makaron przyjechał ze sklepu, małże i imbir też ale już wszystko co kolorowe, warzywne jest spod płotu. Chwilka…brokuł też nie jest mój, ale założę się, że rósł po sąsiedzku.
Posadziliście fasolkę na balkonie? Albo pomidory? Pochwalcie się swoimi zbiorami. Nic nie jest tak budujące jak widok tego, co sami stworzyliśmy. Nie ma to jak zrobić wrażenie na samym sobie.
Pokażcie swoje doniczkowe cuda.


Bazując na tym co w lodówce i na tym co w ogródku ugotowałam lekki makaron, idealny na ciepłe popołudnie. Nie musicie trzymać się przepisu. Każda zielenina będzie dobra. Zamiast brokułu może być kalafior, cukinia, czy fasolka. Kto nie lubi papryki, niech poeksperymentuje z bakłażanem.
Taka składanka by myself.


 Makron z przegrzebkami i straganem warzywnym
(dla dwóch osób) 

wiązka makaronu (w moim przypadku był to somen)
połówka czerwonej papryki
1 cebula
2 ząbki czosnku
dwa plastry imbiru
szklanka poszatkowanej kapusty pekińskiej
garść ugotowanego bobu
garść groszku cukrowego (można zamienić zieloną fasolka szparagową)
kilka różyczek brokułu
1 papryczka chili
2 łyżki oleju do smażenia

Sos:

2 łyżki sosu sojowego
2 łyżki sosu ostrygowego
1 łyżka octu ryżowego
kilka kropel oleju sezamowego
pół szklanki wody
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej

Przegrzebki:
paczka przegrzebków (około 14 sztuk)*
szczypta soli
szczypta przyprawy pięciu smaków
olej do smażenia
Rozmrażamy małże. Osuszamy, lekko solimy i posypujemy przyprawą pięciu smaków.

Zaczynamy od przygotowania warzyw. Gotujemy wodę w garnku. Lekko ją solimy. Wrzucamy na nią groszek i brokuł podzielony na cząstki. Gotujemy minutę, wyjmujemy łyżką cedzakową i natychmiast przelewamy lodowatą wodą. Będą chrupkie, nie surowe i zabójczo zielone.
Na patelni rozgrzewamy olej i wrzucamy na niego pokrojoną w piórka cebulę, drobno posiekany czosnek i imbir, pocięte na kawałki paprykę i chili (jeśli lubicie ostre smaki).
Smażymy 2 minuty mieszając od czasu do czasu. Dorzucamy kapustę pekińską i smażymy jeszcze pół minuty.
Zdejmujmy z ognia i dodajemy do nich zielone warzywa czyli bób, brokuł i groszek.
Stawiamy na piecu garnek z wodą by ugotować makaron (wg przepisu) i rondelek by zrobić sos.
Wlewamy pół szklanki wody z sosem sojowym, ostrygowym, octem ryżowym.  Odlewamy kilka łyżek do osobnej filiżanki. Łączymy z mąką ziemniaczaną i mieszamy. Gdy woda się zagotuje wlewamy rozmieszaną mąkę ziemniaczaną. Ona zagęści sos. Czekamy aż się zagotuje zdejmujemy z ognia. Dodajemy olej sezamowy. Mieszamy.
Wracamy do przegrzebków. Rozgrzewamy olej i smażymy przegrzebki po minucie z każdej strony. Usmażone kładziemy na papierowy ręcznik, by usunąć nadmiar tłuszczu.
Ugotowany makaron przecedzamy i hartujemy zimną wodą. Znów przecedzamy. Stawiamy patelnię z warzywami na piec i dodajemy makaron. Mieszamy pomagając sobie dwoma widelcami.

Rozkładamy makaron na talerze i polewamy sosem. Na górę kładziemy przegrzebki. Choć równie dobrze mogą być krewetki czy kawałek ryby.
Powiem wam w sekrecie, że bez rybnych dodatków makaron też smakuje świetnie.
Jeśli wam zostanie porcyjka, to makaron  następnego dnia, na lunch w wersji zimnej jest genialny.



*przegrzebki kupiłam w Kauflandzie , choć w Lidlu też widziałam.

A jutro napiszę o lodach!


Smacznego czwartku i pamiętajcie, że weekend już niedaleko

2 komentarze:

  1. Mniam! W sam raz na letni dzien!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam, wspaniały pomysł na letni dzień.Mam nadzieję, że mój@dotarł do Ciebie.Pozdrawiam Cię serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń