czwartek, 2 sierpnia 2012

Cukinia+oliwa+ tymianek+grill = lato w słoiku




Gorąco, duszno, słonecznie. Miasto aż kipi intensywnymi zapachami rozgrzanego asfaltu i spalin. Tylko po deszczu, przez moment pachnie mokrą ziemią, skoszoną trawą i powietrzem tak świeżym,  że nie chce się wierzyć, że to środek miasta. A potem słońce wysysa każdą kroplę wilgoci i znów jest gorąco, sucho, „aromatycznie”.

Na miejskim targu o siódmej rano panuje rześkie ożywienie. Pomidory są wesołe, bakłażany błyszczące, morele jędrne. Łażę po alejkach i cieszę się kolorami. Zestawy warzyw podpowiadają gotowe dania. Ale nic nie kupuję. Trzymam pokusy na wodzy, bo wiem, że na wsi mojej kochanej, w ogródku panuje rozpasanie totalne. Pomidorki aż się śmieją. Z ładowaniem ogórków do słoików nie nadążam. Rosną z minuty na minutę jak na sterydach.
Dynie zapowiadają się tak obficie, że już szukam dla nich miejsca na zimę. Jakieś przytulisko dyniowe by się przydało.  
Cukiniowe sadzonki posadziłam wiosną tylko dwie.  A dziś jest ich zatrzęsienie. Kwiaty nadziewamy ricottą. A owoce cukiniowe ….? Robiłam sałatki, piekłam placki, gotowałam leczo, przecierałam zupę (to nie był udany eksperyment), żeniłam z makaronem. Jednak moim faworytem pozostaje cukinia grillowana. 
Zawsze żałowałam, że można się nią cieszyć tylko sezonowo.  Aż w końcu raz zaryzykowałam i spróbowałam zamknąć ją w słoikach. Skoro można grillowaną paprykę, to czemu nie cukinie. W zeszłym roku w spiżarni wylądowały pierwsze próby. W tym roku idę już przetartymi szlakami. Grillowana czy pieczona cukinia zalana oliwą jest czymś fantastycznym. Położona na kanapce wystarcza w zupełności.  No, może łyk schłodzonego białego wina na dodatek.



Cukinia grillowana i wsadzona do oliwy z tymiankiem

cukinia
oliwa
olej
tymianek
czosnek
pieprz
sól
biały ocet winny (po łyżeczce na słoik)

Przygotowanie tego przetworu najlepiej skojarzyć z urządzaniem grilla. Przy okazji usmażenia kilku steków, czy pstrągów, możemy zgrillować i cukinię.  Najbezpieczniej zrobić to na tackach.
Cukinię musimy umyć i osuszyć. Słoiki wygotować i wystudzić. Kroimy cukinię na cienkie plasterki. Kto woli kroić wzdłuż, ten kroi wzdłuż. Kto lubi w poprzek, ten kroi w poprzek. Nie ma to znaczenia.

Plastry cukinii smarujemy olejem, kładziemy na ruszcie i opiekamy z obu stron. Grill ma to do siebie, że na plastrach pojawiają się apetyczne prążki. Kto nie urządza towarzyskiego opiekania, ten może skorzystać z patelni. Odrobina oleju na rozgrzanej patelni i już możemy podsmażyć cukiniowe paski. Też powinny nieco zbrązowieć.
Porcja za porcją smażymy całą cukinię, a potem na patelni podsmażamy pokrojony na plasterki czosnek. Jego ilość jest sprawą dowolną. Jeśli lubicie dużo, dajcie dużo.
Do słoika nakładamy warstwę cukinii, solimy ją i pieprzymy. Przekładamy czosnkiem i tymiankiem. Kładziemy następne warstwy.
W osobnym naczyniu mieszamy pół na pół olej z oliwą. Do każdego słoika wlewamy po łyżeczce octu i zalewamy mieszanką oliwno olejową. Zakręcamy słoiki i pasteryzujemy 10 minut w piekarniku o temperaturze 180 stopni.

Kiedy wystygną stawiamy opisane do szafki i przypominamy sobie o nich np. w listopadzie. Kładziemy kawałek lata na kanapce i jesteśmy bardzo zadowoleni.



Smacznego i dużo sierpniowej radości

5 komentarzy:

  1. Prawdziwe lato w sloiku! Marzenie!

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny pomysł. a przy okazji Paclan robi warsztathy jesienią (ostatnie w Gdańsku były podobno rewelacyjne) i m.in do wyboru są Katowice, wygra miasto pod warunkiem ze bedzie najwiecej glosow, moze sie ktos przylaczy? na śląsku nic sie nie dzieje, moze chociaż raz u nas jakies warsztaty się odbęda. https://www.facebook.com/events/446620332049867/446622018716365/?comment_id=446667795378454¬if_t=event_mall_reply

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie zapasteryzowalam ostatnie słoiki. Pomysł idealny. Długo szukałam takie smaku cukini na zimę. Z tym, ze upiekłam cukinię i czosnek w piekarniku. Teraz tak sobie myśle: a może by ten sam schemat podłożyć pod grillowanego pomidora? Zaraz zabieram sie do roboty

    OdpowiedzUsuń
  4. razem z mężem zrobilismy kilka słoików. ale zastanawiamy się, kiedy możemy najwcześniej spróbować pierwszy?? bo już nie potrafimy się doczekać....

    OdpowiedzUsuń