sobota, 18 sierpnia 2012
Toskania dzień piąty i szósty
Moja współpraca ze sprzętem elektronicznym jest orką na ugorze. Mam nadzieję, że chociaż zdjęcia da się zamieścić. Kursor żyje własnym życiem, a spacja dostała drgawek. Krótko mówiąc, masakra jakaś totalna. Relacja z wędrówek musi poczekać.
1 komentarz:
Unknown
18 sierpnia 2012 11:34
Piękne widoczki!
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne widoczki!
OdpowiedzUsuń