piątek, 14 czerwca 2013

Czerwcowa majówka i placuszki bananowe z bzem czyli czas odrobić stracony czas




Wszystkie znaki na ziemi (tv, radio, sieć, prasa) jak i na niebie (czyste błękitne przestrzenie) wskazują na to, że czeka nas nareszcie coś dobrego na weekend. Po raz pierwszy nie będziemy potrzebowali kurtki, szalika, grzanego wina i pontonu.
Obawiam się, że niektóre z nas wpadną w pułapkę jak zając w światła reflektorów. Ta pułapka to podjęcie decyzji. Co wybrać? Rower, park, spacer, mycie okien, prezentację najnowszego ciucha, plewienie chwastów na działce, leżenie i napawanie się słońcem? Sceptycznie nastawieni zajmą ulubioną pozycję na kanapie i poczekają na rozwój wydarzeń. Entuzjaści najlepiej chcieliby wszystkiego na raz.  Nie da rady. Kolejny raz trzeba się zmierzyć z podjęciem decyzji.
Postaram się wam to ułatwić. Nic tak dobrze nie robi jak przykład. I nic nie jest tak zaraźliwe jak cudzy sukces. Przynajmniej taką mamy nadzieję. Przypomnijcie sobie kolejki do totolotka po spektakularnej wygranej. Każdy ma wtedy nadzieję, że i do niego uśmiechnie się los. Niech wiec mój przykład was zachęci i ułatwi podjęcie decyzji.
Może wybierzecie się na piknik czerwcowy?


Każda próba rozłożenia koca w maju skończyłaby się mokrym siedzeniem, zapaleniem pęcherza a w najgorszym przypadku płuc. Ale dziś? Myślę, że warto zaryzykować. 
Sprawdźcie czy w waszych, spakowanych w maju koszach piknikowych tkwi jeszcze butelka wina, bo może w rozpaczy już ją opróżniliście. Dorzućcie kilka pudełek z czymś smacznym i ruszcie w świat.
Wystarczą rzodkiewki, pudełeczko masła i sól. Już jest nieskomplikowana przekąska.




Zróbcie jakąś pastę. Z młodą marchewką będzie pycha. Zresztą, weźcie co lubicie. Tylko nie siedźcie w domu, kiedy jest tak pięknie.
Zobaczcie co w takim czerwcowym świecie można spotkać. A potem użyć do zrobienia czegoś smacznego np. placuszków bananowych z czarnym bzem i krokietów z kapustą.





Placuszki bananowe z kwiatem czarnego bzu
(baza z ciasta do obu potraw jest taka sama)

1 szklanka kwiatów czarnego bzu
1 banan
2 jajka
1,5 szklanki mąki
1 szklanka mleka
szczypta soli
1 łyżka stopionego i wystudzonego masła
olej do smażenia
Kwiaty czarnego bzy energicznie strząsamy, żeby pozbyć się niechcianych gości. Nożyczkami obcinamy kwiaty. Banana kroimy w kostkę.
Miksujemy wszystkie składniki ciasta. Dzielimy je na dwie części. Do jednej dodajemy łyżeczkę masła oraz bez i banana. Mieszamy. Odstawiamy na kwadrans. Potem smażymy na złoto na rozgrzanym oleju.
Podajemy z jogurtem zmieszanym z miodem.





Krokiety z kapustą

20 dkg kapusty kiszonej
1 mała cebulka
1 liść laurowy
2 ziela angielskie
Kilka grzybków (pieczarek lub suszonych, bo świeżych jeszcze nie przywieźliście z majówki)
1 łyżka masła
1 łyżka oleju
Kapustę z grubsza kroimy. Wkładamy do garnka, zalewamy wodą (tylko, żeby była przykryta), dorzucamy liść i ziele i zagotowujemy. Gotujemy z 10 minut i dokładnie odsączamy. Na oleju smażymy pokrojoną w kostkę cebulę i dodajemy do kapusty. Na koniec dorzucamy masło i mieszamy do jego rozpuszczenia. Doprawiamy solą i pieprzem i studzimy.
Z drugiej połowy ciasta smażymy naleśniki i zawijamy w nie kapustę. Zawiniątka smażymy na patelni, żeby nabrały chrupkości.



Jeśli zostanie wam kapusta, schowajcie ją do lodówki a w poniedziałek usmażcie rybę lub zróbcie łazanki. Obiad będzie palce lizać.

Macie więc przegryzkę, coś na słono i coś na słodko. Nie zapomnijcie zabrać dobrego humoru.

Powodzenia i smacznego 

3 komentarze:

  1. Kobieto, ale kusisz, ja tu w mękach czekam na obiad, skręca mi kiszki..a Ty tu takie smakołyki dajesz:)
    Spacer i piknik to fantastyczny pomysł...ale obawiam się,że czekają mnie...te nieszczęsne okna..ich mycie.Ale dobrym spacerem nie pogardzé:))

    Co do bzu, to...polecam sok..jak dla mnie przepyszny....zwłaszcza z herbatą....mmm


    Udanego weekendu:) serdecznie Cię pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Soku z kwiatów jeszcze nie robiłam, tylko nalewkę. I też była dobra. Robię później sok z owoców czarnego bzu i ratujemy się nim w katarach.
      Pięknego i uśmiechniętego tygodnia:))

      Usuń
  2. Kurcze, az bym rzucila wszystko co robie i zapakowala takie placki do koszyka na piknik. Kto by sie przejmowal praca, skoro slonko swieci!

    OdpowiedzUsuń