Patrzę sobie w spokoju i cieszę się tym dniem. To moje
urodziny.
Może dziwny dzień na urodziny, ale my tak w rodzinie mamy.
Mój Dziadek też miał urodziny w Sylwestra.
Dziś mam wstęp do kuchni zabroniony. Tłumy na tych moich
kilku metrach są wielojęzyczne, wielowiekowe i różnopłciowe. Ciekawe co z tej
mieszanki wyjdzie? Na razie nawet pytań na temat obiadu nie wolno mi zadawać,
Ale jako, że na temat jedzenia zawsze mam coś do
powiedzenia, to wrócę do poświątecznego curry.
To, które zrobiłam, różniło się od zazwyczaj robionych,
ogromną ilością bakłażana. Jako, że to warzywo zamieniłabym na każdą wołowinę
(nawet tę masowaną japońskimi rączkami), to sprawa wydaje się prosta.
Pasta masam curry,
tym razem użyta, ma swoje źródło w kuchni tajskiej i zazwyczaj używa się jej do
mięs właśnie. Nam do bakłażana pasował łosoś i krewetki.
Łososiowe masam curry
kawałek łososia
garść krewetek
1 bakłażan
1 cebula
1 łyżka pasty masam curry*:
1 chili
2 cm trawy cytrynowej
szczypiorek
4 szalotki
1 łyżeczka kolendry
pół łyżeczki kminu
pół łyżeczki cynamonu
2 ziarna kardamonu
2 ząbki czosnku
2 cm imbiru
pół łyżeczki curry w
proszku
pół łyżeczki pasty
krewetkowej
szczypta kurkumy
szczypta białego
pieprzu
1 szklanka mleczka kokosowego
Na oleju podsmażamy pokrojonego w kostkę bakłażana. Po dwóch
minutach dodajemy cebulę i pastę curry. Smażymy minutę i wlewamy mleczko
kokosowe. Gotujemy 2 minuty i dodajemy pokrojonego w dużą kostkę łososia. Przykrywamy garnek i na małym ogniu gotujemy
pięć minut. Wyłączamy ogień i wrzucamy podgotowane krewetki. W przypadku
surowych, wrzućcie je razem z rybą.
Skrapiamy wszystko sokiem z limonki i posypujemy kolendrą.
Powinno smakować upojnie, ale na wszelki wypadek zanim napełnicie talerze,
sprawdźcie czy nie trzeba czegoś dodać.
*pastę dodajcie gotową lub jeśli jesteście ambitni,
zmiksujcie ją sami.
Wracam grzecznie do obchodzenia urodzin. Widzę, że
uroczystości nabierają mocy. Nic dziwnego, bo od godziny osiemnastej zaczynamy przygotowania
do Sylwestra.
Kochani, bawcie się dziś do upadłego. Niech was jurto bolą
tylko nogi. Niech wasze głowy będą jutro chłodne i gotowe na nowe wyzwania.
Niech nowe wyzwania okażą się bułką z masłem. Niech wam bułek z masłem nie
zabraknie.
Ściskam wszystkich mocno i do zobaczenia w Nowym Roku.
Co to znaczy 5 łyżeczki cynamonu?
OdpowiedzUsuńEwa
O kurcze! Miało być pół łyżeczki. Już poprawiam. I wesołej zabawy.
OdpowiedzUsuńSpóźnione życzenia urodzinowe:)
OdpowiedzUsuńPięknego Nowego Roku i spełnienia marzeń!
Wielkie dzięki i samych radości w Nowym Roku
UsuńO jejku no to super, również przesyłam najlepsze życzenia urodzinowe! Aby to o czym marzysz się spełniło! No i korzystając z okazji przesyłam życzenia Szczęśliwego Nowego Roku :)) Pasma sukcesów, zdrówka i miłości! Jeszcze raz 100 lat! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję gorąco za życzenia i serdecznie pozdrawiam :D
UsuńAbsolutnie kocham krewetki, a to wygląda wyśmienicie.
OdpowiedzUsuń