Nareszcie!
Wszystko wróciło do normy. Nawet słońce jako dopełnienie
szczęścia postanowiło nam dziś
towarzyszyć.
MMŻ stwierdził w wigilię, że jeszcze nigdy w życiu nie jadł
na kolację wigilijną kartonu i wyrobów
kartonopodobnych. Zarówno twórcy, jak i konsumenci mieli skutecznie zablokowane
zdolności odbierania smaków i zapachów. Jedzenie odbywało się na zasadzie przyzwyczajenia.
Przywoływaliśmy wspomnienia smaku barszczu, uszek z grzybami, karpia i całej
wigilijnej reszty. Z zazdrością spoglądaliśmy na dwie szczęściary, które w
pełnym zdrowiu komentowały za słoną rybę i przesłodzony kompot.
Nie ma co opisywać kolejnych dni, bo ani gotowanie, ani
jedzenie nie było naszą mocną stroną. No i nie ruszaliśmy się z domu. A czas
przepływał za oknami. Deszcz padał, słońce spało snem sprawiedliwego, my
smarkaliśmy zagrzebani w pościeli. Gdyby nie choinka, to moglibyśmy w tym roku
Świąt nie zauważyć.
Aż tu nagle dziś rano coś drgnęło w moich kubkach
smakowych. Śniadanie odzyskało swoje
kolory. I co najważniejsze, zapachy. Skórka pomarańczowa, świeże masło i moja
ukochana - herbata. Kromka nieco
wysuszonego panttone z masłem okazała się pyszniejsza niż wszystkie ambrozje
świata. Hurra! Świat znów jest piękny! I
słońce świeci.
Szybko zjedzmy
śniadanie i pędźmy na spacer.
A po powrocie ugotujmy coś tak aromatycznego, że poczują
sąsiedzi po drugiej stronie miasta. Może curry?
Nie zdajemy sobie sprawy, że świat wokół nas to nie tylko
kształty i dźwięki. Bez nosa i smaku bylibyśmy smutniejsi . Wiem to na pewno.
Nawet woda w kałuży dziś miała zapach. I szron na trawie też pachniał.
A tak było na spacerze. O curry opowiem jutro.
Pozdrawiam was zdrowo i życzę pięknej niedzieli
Miałam takie same Święta... Jadłam karton z kartonem, a podobno to były dania wigilijne... Chorowanie to nieszczęście, ale w Święta to już prawdziwy koszmar...
OdpowiedzUsuńO jejku współczuję kolacji wigilijnej bez węchu i smaku, to okropne! Tyle smaków i aromatów! I zapach choinki, oj nieee nie wyobrażam sobie! Dobrze, że już wszystko wróciło do normy. Taka choroba daje nam zawsze refleksję by docenić to co mamy, nawet smak :D
OdpowiedzUsuń