Sezon wyjazdowy w pełni. Nawet ulice w mieście wydają się
nieco senniejsze w godzinach szczytu. Ci, którzy nie wyjechali, na pewno myślą
o wyjeździe.
Rano wychodząc z domu pociągam nosem i co czuję? Zapachy
zupełnie nie swojskie. Tak pachnie świeże, poranne powietrze gdzieś na południu
Europy. Może nie trzeba jechać 3 tysiące kilometrów, żeby uszczknąć wakacji.
Robiąc herbatę słucham radia. I dowiaduję się, że nasze marzenia wakacyjne mogą
być niesłychane. Dzwonią słuchacze i dzielą się swoimi propozycjami raju na
ziemi. Wszystkie te lazurowo egzotyczne nazwy nie są zaskoczeniem. Ale dzwoni
ktoś, dla kogo miejscem numer jeden na wakacje jest Sochaczew. Nigdy nie byłam
w Sochaczewie. Ten telefon powoduje, że zastanawiam się nad naszymi wyborami.
Czy wybór Sochaczewa był podyktowany wyjątkowa urodą tego miejsca? Może
tamtejsi mieszkańcy są niepowtarzalni? Lub czas, spędzony przez słuchacza
pozostawił niezapomniane wspomnienia. A może po prostu spędził tam szczęśliwy
urlop? Albo dają tam wspaniałe pierogi?
Myśląc o wakacjach, pierwsze co przychodzi do głowy, to
biały pasek, ciepła woda, szum palm. I większość z nas tak sobie te wakacje
planuje. Nie zawsze wyjeżdżamy do wymarzonych miejsc, ale zawsze o nich
marzymy. O Majorce, dalekich wyspach, spływie kajakowym czy… Sochaczewie. Nie
wiedzieć czemu, ucieszyło mnie to ostatnie. Ja też mam takie swoje wyjazdowe
marzenia. I wcale nie egzotyczne. Po pierwsze, jest taka wioseczka koło Wejherowa,
z którą wiążą się tylko dobre wspomnienia (no, może oprócz pogody). Po drugie Włochy,
które kocham miłością niezmienną.
Żeby połączyć jedno z drugim, zrobiłam na obiad rybę z
południowych Włoch. W Wejherowie i we Włoszech rybę jadłam zawsze niepowtarzalną.
Na razie nic nie wskazuje na to, że którekolwiek z tych miejsc odwiedzę w tym
roku. Ale od czego są marzenia.
Ryba z południowych Włoch lub z Wejherowa
słuszny kawałek ryby (dorsz, morszczuk, witlinek)
marynata czyli salmoriglio
3 łyżki oliwy
2 łyżeczki soku z cytryny
1 ząbek czosnku
1 łyżeczka otartej skórki z cytryny
1 łyżeczka oregano (najlepiej świeżego)
4 łyżki natki pietruszki
2 łyżeczki posiekanych listków mięty
Wszystkie składniki salmoriglio wymieszajcie. Rybkę zamarynujcie
w 1/3 marynaty na pół godziny.
Potem rozgrzejcie oliwę na patelni i usmażcie rybę. Jeśli
dysponujecie przeciętnej wielkości filetem, to wystarczy mu smażenie po 3-4
minuty z każdej strony. Po usmażeniu połóżcie rybę na talerzu, posypcie solą i
posmarujcie resztą pięknie zielonego salmoriglio.
Jeśli dodacie do tego sałatkę ziemniaczaną, to wyjdzie
pyszne, letnie danie. Paluchy lizać!
Zaczęłam swoją wędrówkę na wakacje.
Smacznego
podoba mi sie ta marynat napewno ja wykorzystam.
OdpowiedzUsuńSmakuje super. I można jej użyć również do kurczaka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńserdecznie