sobota, 8 lutego 2014

Plotki z terenu i tarta z kremem pomarańczowym

























Plus jedenaście i piękne słońce to wystarczające powody by się oderwać nie tylko od komputera, czytania, gotowania, pieczenia, prasowania ale też od gadania i marudzenia. Trzeba wyjść i sprawdzić na własnej skórze, czy słońce za oknem nie jest efektem przedawkowania piątku lub innych omamów wzrokowych.
Ktoś mi wczoraj powiedział, że widziano już pierwszego bociana. Mam nadzieję, że to nieprawda, bo rzut oka na kalendarz studzi mój entuzjazm. I skąd ten bocian wiedział ze dwa miesiące temu jaka będzie u nas pogoda 4 lutego? Może nasi górale i rzesze meteorologów powinni baczniej przyglądać się bocianom. Może one wiedzą więcej? Na razie trzymam kciuki za tego, który już przyleciał. Oby instynkt go nie oszukał.
Ciasto weekendowe mam już gotowe, mogę sprawdzić co w powietrzu pachnie. Szkoda tracić czas na pisanie. Kto wie jak długo słońce będzie łaskawe.




Tarta z kremem pomarańczowym


100 g gorzkiej czekolady
50 g kremówki
Stopić czekoladę z kremówką i posmarować wnętrze upieczonej tarty.

Krem pomarańczowy:

sok z 2 pomarańczy
otarta skórka z 1 pomarańczy
200 ml kremówki
3 jajka
pół szklanki cukru pudru
3 łyżki likieru pomarańczowego
3 łyżki żelatyny

Mocno podgrzewamy sok pomarańczowy z otartą skórką. Żelatynę zalewamy trzema łyżkami soku by napęczniała. Potem stawiamy miseczkę z żelatyną na garnku z wodą by się rozpuściła. Rozpuszczoną żelatynę wlewamy do gorącego soku.
Żółtka ubijamy z połową cukru pudru na jasny krem. Do żółtek wlewamy wąską strużką ciągle gorący sok pomarańczowy z żelatyną. Mieszamy. Wlewamy likier.
Ubijamy białka i na koniec dodajemy do nich resztę cukru pudru. Ubijamy kremówkę.
Masę jajeczną łączymy z ubitymi białkami. Najlepiej użyć do tego przedsięwzięcia drewnianej chochli. Najpierw 1 łyżkę ubitych białek dodajemy do masy i mieszamy do połączenia. Potem partiami dodajemy resztę. Ostatnim składnikiem jest ubita śmietana. Dodajemy ją w podobny sposób jak białka.
Krem wykładamy na tartę wysmarowaną wcześniej czekoladą. Ten zabieg uchroni tartę przed namoczeniem się kremem. Ciasto ciągle będzie kruche, a krem delikatny. To świetny kontrast.

Wypełnioną kremem tartę przykrywamy i wstawiamy do lodówki na godzinkę. Potem posypujemy ją tartą czekoladą.
Zauważyłam, że wiórki czekoladowe wychodzą ładniejsze kiedy czekolada nie jest zimna. Używam do ścierania obieraczki do warzyw.

Połączenie czekolady i pomarańczy choć już u mnie występowało, to za każdym razem sprawia mi dużo radości. Ciasto jest połączeniem słodkiego kremu i wytrawnej czekolady, kruchości ciasta i puszystości kremu. „Absolutna doskonałość” jak powiedział MMŻ.
Polecam, bo pomarańcze przeżywają teraz swój najlepszy okres. A czekolada jest wieczna.
Tym filozoficznym stwierdzeniem żegnam się dzisiaj.

I nich smaki będą z wami.



8 komentarzy:

  1. Jaka piekna tarta i jakie wiorki czekoladowe profesjonalne! W sam raz na sloneczny dzien!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie ma słońca, to tarta pomarańczowa jest w sam raz. Jeśli dzień jest słoneczny, tarta pomarańczowa jest świetnym uzupełnieniem:))

      Usuń
  2. mmmmmmmmmmmmmmm, czekolada, do tego tarta i pomarańćza......i te wiórki czekoladowe. Nic więcej nie trzeba:)Sama poezja smaku!!!U nas tez zimowa wiosna.Pozdrawiamy ciepło!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka zimowa wiosna albo wiosenna zima są absolutnie wystarczające. Niech tak będzie do marca a potem tylko cieplej. Uściski serdeczne:))

      Usuń
  3. Połączenie czekolady z pomarańczą jest jednym z moich ulubionych w ciastach :D Właściwie to czekolada sama w sobie jest zawsze dobra :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko co ma w sobie czekoladę jest dobre. No, może czekoladowy balsam do ciała niekoniecznie. Ale reszta jak najbardziej. Buźka

      Usuń
  4. Cytrusy plus czekolada to dla mnie coś nowego. Osobiście nie biorę się za kucharzenie ale moja żona jest zdeterminowana zrobić cos takiego podobnego przynajmniej jak na zdjęciu powyżej. Ciekaw jestem smaku tj. mieszanki egzotycznych cytrusów i czekolady. Niedługo napisze o wrażeniach z degustacji. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam niecierpliwie na wieści z frontu czekoladowo pomarańczowego. Mam nadzieję, że będzie smakowało. Pozdrawiam serdecznie:))

      Usuń