sobota, 1 września 2012

Tortowy wpis urodzinowy




Gdybym miała wybierać swój dzień urodzin, to byłby to 21 maj. Nie wyobrażam sobie bardziej odpowiedniej daty. Ktoś, kto pojawia się na świecie w maju musi być na starcie przyjaźniej usposobiony do świata. Wkoło zielono, pachnąco, kwitnąco. Wszystko dookoła dopiero nabiera rozpędu. Co roku podskakiwałabym z radości, że mam urodziny właśnie wtedy. I serdecznie współczułabym tym, którzy urodzili się np. w grudniu.
Ja nie dość, że urodziłam się zimą, to jeszcze na dodatek w dość nieszczególnym na urodziny dniu. Cały świat (dosłownie cały) jest pochłonięty zupełnie innym świętowaniem.
Postanowiłam więc sobie wymyślić coś, co w stu procentach będzie zaplanowane przeze mnie. Wydawałoby się, że skorzystam tutaj z możliwości i będzie to związane z moją ulubioną datą.  Nic z tego.
Bloga zaczęłam pisać ni stąd ni zowąd we wrześniu. Dlaczego nie w maju? Bo wtedy nie wpadło mi to głowy. I okazało się tak wciągające i przyjemne, że o dziwo nie tęsknię do innej daty.
Czy po roku wypada podsumowywać? Może troszeczkę. 
Wyliczmy więc: poznałam nowych ludzi, blogosfera okazała się przyjazna i inspirująca, rodzina się mnie nie wstydzi, MMŻ nieco się zaokrąglił, moja kolekcja talerzy i obrusów poszerzyła się znacząco.
Jakieś uwagi na przyszłość? Żeby nie opuszczał mnie zapał i żebym mogła bez wyrzutów sumienia zjeść, to co ugotuję. No i nie bądźmy kokieteryjni: żeby mnie czytano. Przecież po to się człowiek obnaża publicznie, żeby wirtualny świat go zauważył.



Dla wszystkich tych, którzy zaglądają do Morskich Cytrusów mam życzenia z okazji pierwszego roku. Niech wam się wszystko udaje tak, jak zaplanowaliście. Niech wam świat pachnie i smakuje niezależnie od pory roku.
Żeby wam się nigdy śmietana nie zwarzyła, czekolada nie rozwarstwiła a chleb wyrastał jak grzyby po deszczu.



Na swoje urodziny zaplanowałam sobie tort bezowy, zasypany owocami. Letnio - jesienny, kwaśno - słodki. Mało pracy, dużo świętowania. Zapraszam.

Potrzebujemy:
dużo owoców
pół litra śmietany kremówki

Śmietanę ubijamy, owoce myjemy, osuszamy. Większe sztuki kroimy. Na pierwszy blat bezowy wykładamy połowę śmietany a na nią jedną trzecią owoców. Przykrywamy drugim blatem. Znów nakładamy śmietanę i resztę owoców.




Pozdrawiam serdecznie i jak zwykle życzę smacznego życia.

16 komentarzy:

  1. Obnażaj się proszę bez wstydu i do woli. Ja chętnie się jeszcze pogapię :)
    Tobie też wszystkiego dobrego. I niech Ci ciasto w ręku rośnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, jakiś listek figowy sobie zostawię :D
      Dzięki za życzenia i pozdrawiam bardzo

      Usuń
  2. genialny blog! pozdrawiam i chce wiecej!

    OdpowiedzUsuń
  3. jeszcze jeszcze jeszcze itak trzymaj Limonko do setki.Ja też mam to samo co TY -urodziny,imieniny zimą,chciałabym LATEM niestety czytając Ciebie wiedziałam że jesteśmy bratnimi duszami.Twoje dzieła kulinarne są jak obrazy ,można patrzeć patrzeć i sięnasycić.PiszeszLimonko aby wcześniej wyjąć zlodówki produkty aby była taka sama temperatura skladnikow ale na opakowaniu śmietanki pisze żeby dobrze schlodzić no to w końcu jak ma być bo aż sięboję że znowu nic z tego nie będzie a mam dziś znajomych na karty i chcialam zrobić coś fajnego szybkiego uściski Majka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też zastanawiała niezgodność temperatur w kwestii śmietany. Ale okazuje się, że ta śmietana nie jest znowu taka delikatna. Najważniejsze, żeby była słodziutka i wtedy ubije się na mur. Sprawdziłam na własnej kuchni. Nie ma nic gorszego jak próba połączenia letniego mascarpone z zimna śmietana. Wtedy nieszczęście gotowe.
      Powodzenia i nie daj się ograć.

      Usuń
  4. dlaczego jest inna godzina podana przy wpisie komentarza a inna w moim domu na moim zegarku zegarze i zegareczku. Wiesz może Limonko o co tu chodzi .ściskam Majka biorę się za ciasto .Limonko szybciej bybyło uzyskać jakąś informację albo przez telefon albo przez skypa ,. co Ty na to Limonko .Udanej słonecznej pełnej miłości niedzieli życzy Ci Limonko Majka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czas ma to do siebie, że płata nam figle. Raz pędzi, raz się wlecze. Może jakaś internetowa mała czarna dziurka się przydarzyła po drodze.
      Tobie też słonecznej niedzieli i pełno uśmiechów

      Usuń
  5. ciasto się piecze /śmietana i serek leżą sobie zgodnie na stole i nabierają jednakowej temperatury.dzięki.Majka.jeszcze muszę rozgryść jak nie być anonimem .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Majko, załóż sobie konto na google'ach (http://gmail.com/) i to Ci da mailowy adres. Będziesz się mogła wtedy logować i komentować blogi nie jako anonim, ale jako Ty :)

      Usuń
  6. STO lat, STO lat, niech zyja Morskie Cytrusy nam! Limonko gotuj i pisz dalej, bo czyta sie super a je sie rownie przyjemnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż pokraśniałam z radości :D
      Dziękuję bardzo, bardzo, bardzo

      Usuń
  7. bardzo dziękuję MidnightCookie za podpowiedż.Dostałam laptopa w prezencie i teraz męcz się człowieku kombinuj żeby nie stał zamknięty.Jest to dla mnie czarna magia .Syn coś tam popstrykał na początku i mam takie okienka że po naciśnięciu już mam pocztę i mogę również uruchomić skypa bo mi też zrobił okienko.I to by było tyle moich umiejętności na dziś pozdrawiam Majka

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkiego najlepszego - samych inspracji!

    Ps. Pyszny tort!!!

    Jest mi miło nominować Cię do Versatile Blogger Award - naszej blogowej zabawy. Można w niej typować tylko 15 blogów, ale nie mogłam pominąć Twojej twórczości! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! A to ci niespodzianka. Dziękuję pięknie. Na pewno zajrzę do źródeł. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  9. Trochę późno, ale co tam!
    Wielu kolejnych, wspaniałych, pełnych inspiracji lat!:)
    Tort jest przepiękny!!!
    Gdybyś robiła go w maju,
    nie byłoby na nim tylu pysznych owoców.
    Wiem coś o tym;)

    OdpowiedzUsuń