Czy ktoś może się pochwalić samodzielnym poskładaniem rogowej
kanapy? Potwór ma 2 i pół na 2 pół metra i 12 poduszek. Zajmuje tyle miejsca, że
gdybym postawiła zamiast niego w salonie jacht dalekomorski, to efekt byłby
podobny. No tak, ale w gromadzie sobie podobnych…wyglądał podobnie do nich.
Wracając do majsterkowania. Mam dwie lewe ręce. Nie umiem
prawidłowo przykręcić żarówki. Skąd u mnie taki przypływ sił twórczych i
samozaparcia? To nie promienie kosmiczne
ani ingerencja sił nadprzyrodzonych. To smutek i rozpacz były siłą sprawczą i
motorem napędzającym.
W samotności, opuszczona przez kolejne Dziecko zamiast rwać
włosy z głowy i oddawać się czarnej rozpaczy, wzięłam do ręki śrubokręt i
stworzyłam dzieło swego życia. Przynajmniej jeśli chodzi o rozmiary. Chciałoby się powiedzieć : matka potrafi. Nie
wiedziałam tylko, że skręcać meble.
Usiadłam sobie potem na podłodze naprzeciw mojego działa i
zadumałam nad ostatnimi wydarzeniami w moim życiu. Oj, działo się działo. I
ciągle się dzieje.
Dziecko pożegnałam. Niech teraz kroi te swoje geny, mnoży
komórki, mutuje wirusy. Może znajdzie coś, czego inni szukają. A mnie jest smutno. Czyli plus i minus.
Prawie się przeprowadziłam. Ale o tym sza. Prawie robi
wielką różnicę. Prawie plus
Dziś poskładałam białego meblowego wieloryba. Wielki plus
Zjadłam kolację, choć w okolicy nie było nikogo do
towarzystwa. I nie była to kromka chleba z serem. Ogromny plus.
Suma plusów wynosi 4. Całkiem zadowalająco jak na
zrozpaczoną matkę.
Oto moja kolacja
Omlet korsykański
Skoro skojarzenia przy majsterkowaniu miałam morskie (patrz
jacht i wieloryb), to kolacja zrobiła się w temacie. Omlet korsykański
podpatrzyłam kiedyś u Nigelli. Od tamtej pory często zmienia swój skład, ale
zawsze mi smakuje.
2 jajka
szczypta soli
2 szczypty pieprzu
10 cm pora (tylko jasna część)
pół białej cebuli, pokrojonej cieniutko.
odrobina świeżego chilli, drobno pokrojonego
sery, po łyżce (np.: cheddar, stilton, pecorino), pokrojone
w centymetrową kostkę
2 łyżki oliwy do smażenia
Potrzebujemy dużej patelni. Na niej rozgrzewamy oliwę i
wrzucamy na nią cebulę, pora i chilli. Jajka myjemy, wlewamy do miski i
rozbijamy rózgą. Dodajemy sól.
Na lekko podsmażone warzywa wlewamy jajka i zmniejszamy
ogień. Po dwóch minutach posypujemy omlet serami i pieprzem. Przykrywamy
patelnię na 2 minuty. Składamy omlet na pół i znów przykrywamy pokrywką na
minutę.
Zdejmujemy pokrywkę i wykładamy omlet na talerz.
Jako dodatek pięknie smakuje do niego dojrzała figa.
Smacznego i życzę wszystkim wielu powodów do uśmiechu
pyszny musial byc ten morski omlet!:)
OdpowiedzUsuńLudzie z emocji tworza rozne rzeczy... Dlaczego nie skladanie mebli? Jestem pod wielkim wrazeniem!
OdpowiedzUsuńLimonko, nie rozpaczaj, jakos sie wszystko ulozy!
Też robię często takie omlety. Bardzo smakuje mi szczególnie jak jest w nim dużo warzyw
OdpowiedzUsuń