piątek, 25 października 2013

Słówko o Oxfamie i zapowiedź Halloween czyli jadowicie zielona zupa



Kocham Oxfamy. Już śpieszę z wyjaśnieniami. Oxfamy to takie angielskie second handy. Mówiąc w dużym skrócie. Oxfam to potężna firma zajmująca się działalnością charytatywną. Buduje szkoły, sadzi drzewa, zakłada stada kóz, kopie studnie, dokształca, motywuje, mobilizuje. Dla kogo to robi? Dla tych, którzy tego potrzebują. Ich celem jest walka z biedą i nierównością. Czyli sklepy to nie tylko second handy ale też charity shops.
Sieć sklepów z towarami z „drugiej ręki” można znaleźć na większości ulic.
Najpierw zaglądałam do nich z ciekawością, potem dopiero zostałam uświadomiona jaki im cel przyświeca. Masz książki, które już znasz na pamięć? Oddajesz do Oxfamu. Została ci bransoletka po cioci? Zanosisz do Oxfamu. Tata zostawił ci płyty Elvisa? Przyjmą je w Oxfamie.
Ilość ludzi odwiedzająca te sklepy jest ogromna. A pieniądze ze sprzedaży pomagają komuś uzdatnić wodę do picia lub kupić podręcznik. Dzięki Oxfamowi kupiłam kozę i zasadziłam drzewo w Afryce. Niby nic wielkiego ale mały krok jest początkiem marszu. Teraz, za każdym razem, mając okazję, ruszam na przeszukiwanie Oxfamów. Półki z książkami powodują, że trzeba mnie siłą wyciągać ze sklepu. Każda jest inna a niektóre to perełki.
Ciekawe jak przyjąłby się ten pomysł w Polsce? Nasza Polska Akcja Humanitarna współpracuje z Oxfamem, ale do otworzenia sieci charity shops jeszcze daleko. No, ale my jesteśmy dopiero dojrzewającą demokracją. Wszystko przed nami.
Zupa, którą wam chciałam dziś pokazać, też ma swoje źródło w Oxfamie. W którejś z kolei księgarni (bo bywają sklepy tylko z książkami), w czasach, kiedy nie pisałam jeszcze bloga zrobiłam zdjęcie telefonem. Na zdjęciu była zabójczo zielona zupa. Z przepisu pamiętałam tylko szpinak, konieczność jego zmiksowania i zielone curry. Od jakiegoś czasu próbowałam przywołać z pamięci przepis, ale skleroza mnie pokonała. Zrobiłam więc swój zielony eksperyment.
Czas sprzyja nietuzinkowym przepisom, bo przecież Halloween blisko. Może podacie ją komuś na „upiorną” kolację?


Niesamowita zielona zupa z małżami

3 szklanki szpinaku
1 puszka mleczka kokosowego
1 łyżka zielonego curry
2 łyżki zielonej kolendry
1 łyżka pokrojonego imbiru
1 szklanka bulionu
1 szklanka różyczek brokuła
1 zielona papryka
1 cukinia
3 łyżki zielonej cebulki
1 szklanka małży
skórka z limonki
gałązka bazylii
sól

Do miksera wlewamy mleczko kokosowe, dodajemy pastę curry, liście szpinaku i kolendry. Miksujemy na gładką zieloną masę. W garnku zagotowujemy bulion i wrzucamy do niego najpierw pokrojoną w grube kawałki paprykę a po trzech minutach drobne różyczki brokuła i kostki cukinii. Gotujemy trzy minuty. Odlewamy nieco bulionu (zostawiamy szklankę plus warzywa). Następnie wlewamy do niego zieloną mieszankę, dosypując startą skórkę z limonki. Mieszamy, zagotowujemy i doprawiamy solą lub sosem sojowym.
Nie wiem jak to się dzieje (pewnie braki z chemii wychodzą), ale po zagotowaniu zupa nabiera takiego koloru, że mam wrażenie, że zaświeciłaby w ciemności.
Do jeszcze gotującej się zupy dorzucamy małże i po minucie wyłączmy ogień. Na koniec dorzucamy pokrojoną zieloną cebulkę oraz porwane liście bazylii i uśmiechamy się na widok tak nieziemskiego koloru. Pyszna zupa, bomba witamin no i ten wygląd.
Żadna czarownica nie powstydziłaby się takiego dania.





Smacznego  

11 komentarzy:

  1. Zupa wygląda super :) Piękny kolor i smaki :) Też lubiłam te sklepy jak mieszkałam w Irlandii. Szkoda, że ich nie ma w Polsce. Bardzo lubiłam kupować w tych sklepach gadżety do domu i książki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Gumowy jest i na nitce:)) Ja też mam awersję do tych stworzeń. Ale z okazji Halloween będę twarda:))

      Usuń
  3. Ja zwykle zanosze rzeczy do sklepu Mind, bo sprawa blizsza sercu. Charity shops uwielbiam!
    A zupa ma obledny kolor. I nawet pajaki nie przeszkadzaja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To ja sie tylko pokusze o opinie dotyczącą zupy, ma genialny kolor i nawet pająki do niej pasują:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam wrażenie, że pająki są tu jak najbardziej na miejscu:))

      Usuń
  5. Zabojcza zupa! Nawet jest w Oxfamowym kolorze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolor ma odjazdowy!
    Tutaj Oxfamu nie ma, ale oddaję niepotrzebne rzeczy do odpowiednich instytucji ;)

    OdpowiedzUsuń