Ile razy można popełniać ten sam
błąd? Równie dobrze mogę zapytać ile razy czytacie instrukcję
przed uruchomieniem lub użyciem jakiegoś nowego ustrojstwa?
U mnie bywa różnie. Jeżeli intuicja
podpowiada mi, że tym razem niebezpieczeństwo mi nie grozi,
instrukcja obsługi ląduje w szufladzie z napisem: niepotrzebne
zawracanie głowy.
Dziś zaparzałam kawę pod parasolem.
Wcale nie z powodu deszczu czy spadających żab.
Zaparzanie odbywało się w kuchni.
Reszta domowników przezornie wyszła. Zaparzanie przypominało
robotę sapera. Teren wokół pieca został oczyszczony, kawiarka
dokładnie dokręcona, ja założyłam gruby sweter i okulary
ochronne. Dlaczego?
Trzy tygodnie temu podjęłam pierwszą
próbę zaparzenia wietnamskiej kawy. Wszystko odbyło się
sztampowo.
Zmieliłam kawę. Powąchałam,
wsypałam, zakręciłam, postawiłam na piecu. Potem czekałam na
przyjemne zapachy i znajomy bulgocik. Trochę się to przeciągało,
więc wyszłam na taras popodziwiać widoki.
Na pewno każdemu znana jest sytuacja,
kiedy pilnujemy gotującego się mleka. Stoimy i patrzymy a ono ani
drgnie. I w chwili, gdy odwracamy wzrok, żeby np. posłać całusa
ukochanemu, mleko z całą swoją mleczną wściekłością rozlewa
się po piecu. Katastrofa!
W czasie kiedy napawałam się tarasową
ciszą, w kuchni nastąpił kataklizm.
Wkroczyłam, zaalarmowana dramatycznymi
okrzykami, w sam środek kawowego wybuchu.
Kawa była wszędzie. Na suficie,
piecu, oknie, firankach, kocie, gościu, plecach mojej Mamy,
komputerze MMŻ, gazetach, podłodze, kolejnym kocie. Tylko nie w
kawiarce. Zapach, który się rozsnuł po całym domu był boski.
Pachniało jak w kawowym niebie, niestety obraz raczej przypominał
obrazy Bosha. Całą kawę diabli wzięli. Dlaczego? Czy zrobiłam
coś nie tak? Używam tej kawiarki od 12 lat i nigdy nie było z nią
kłopotów.
Co się wydarzyło tajemniczego, że
tym razem zamiast kawy mam malowanie kuchni. Dokładnie przeczytałam
wszystkie napisy na opakowaniu od kawy. Nic, kawa, jak kawa. W
ziarnach. Co prawda podejrzanie błyszcząca i zniewalająco
pachnąca, ale jeszcze nie słyszałam o wybuchowym dodatku
aromatycznym do kawy.
Na trzy tygodnie odłożyłam kawiarkę
na półkę a kawę piłam rozpuszczalną. Trzy tygodnie wytrwałam w
tej mordędze, aż do dzisiaj.
Dziś powiedziałam sobie „stop”.
Takiej kawy pić nie będę. Mam przepyszną kawę przywiezioną z
Wietnamu. Chcę się jej napić, bez względu na konsekwencje.
Kuchnia ciągle jeszcze nie pomalowana
po ostatnim wybuchu, czas zrobić kolejną próbę.
I wszystko odbyło się jak poprzednio.
Mielenie, wsypywanie, zakręcanie, stawianie na piecu.
Lecz tym razem cała rodzina ewakuowała
się na taras. Zostałam ja, kawiarka i parasol. Stanęłam w
bezpiecznej odległości, zasłonięta parasolem jak tarczą i
obserwowałam piec.
Przez dłuższy czas nic się nie
działo, panowała cisza. A potem nastąpiło głośnie „puk” i
całą kawę z impetem wypluło na ścianę, piec i parasol. Na
szczęście obyło się bez ofiar w ludziach i zwierzętach.
Stałam oniemiała i przyglądałam się
nieszczęściu.
A w chwilę później siedziałam w
necie szukając przyczyny mojej klęski. Pierwsze hasło rozwiązało
zagadkę. Kawa moja nie wymagała ciśnieniowego zaparzania.
Wystarczyła jej zwykła zaparzarka, typu kawa, sitko, wrzątek.
Proste? Proste!
Szkoda, że dwa razy musiałam dostać
po łapach, żeby wyciągnąć wnioski.
Grzech pychy się kłania. Wydawało mi
się, że skoro wypiłam w życiu pokaźne poletko kawy, to wiem o
jej zaparzaniu wszystko. I dostałam nauczkę. Moją pokutą będzie
malowanie kuchni.
Nie jest to wpis edukacyjny. Nikogo nie
mam zamiaru namawiać do dogłębnego studiowania instrukcji.
Ale, zanim weźmiecie się za coś
nowego, poświęćcie chwilę na zaznajomienie się z tematem. A nuż
okaże się, że unikniecie w ten sposób niebezpiecznych
niespodzianek.
A przy okazji kawy wietnamskiej. Pije
się ją ze słodkim mlekiem i kostkami lodu.
Fale upałów naciągają więc przepis
będzie jak znalazł.
Na jedną szklankę kawy po wietnamsku:
2 łyżki zgęszczonego mleka
1 porcja kawy (najlepiej wietnamskiej)
; zaparzałam ją z pomocą filtrów do kawy ale są do kupienia
zaparzarki do kawy
parę kostek lodu (latem)
Kawę wietnamską najlepiej zmielić w
ręcznym młynku. Jej ziarna wyglądają jak małe czarne oliwki. Są
intensywnie czarne, błyszczące i lekkie. Wyglądają jakby je
nadmuchano. I pachną zniewalająco. Niestety nic nie wiem o
wietnamskim procesie palenia kawy. Nie wiem więc czy to, że
sprawiają wrażenie klejących, jest efektem jej palenia czy taki
kupiłam gatunek kawy.
W każdym razie kawa jest pyszna.
Na dno szklanki wlewamy mleko. Wlewamy
zaparzoną kawę i dorzucamy ewentualnie kostki lodu.
Smacznego
Podobno kawa ktora jest zbyt drobno zmielona tez moze wybuchnac w takiej mokce. Tak jak sciskanie kawy w tym sitku na nia. Wygooglowanie tego problemu daje swietne rezultaty ;)
OdpowiedzUsuńTaka kawa z mlekiem zgeszczomnym brzmi pycha!
Oj to było wielkie bum u Ciebie, mam nadzieje, że komputer MMŻ nie ucierpiał, kot nie stracił ogona, mama nie miała na plecach kawowego tatuażu, a sufit...no zawsze jest pretekst, aby...odświeżyć ciut mieszkanie.
OdpowiedzUsuńKawy takowej nie piłam, może kiedyś się skuszę. Ściskam Was serdecznie:)
Nigdy jeszcze jej nie piłam, ale wierzę że jest pyszna!
OdpowiedzUsuńOstatnio piłam u cioci kawę z kawiarki i aż się zainteresowałam tym urządzeniem https://www.oleole.pl/kawiarki.bhtml niby takie proste działanie, małe wymiary a jaką pyszną kawę można stworzyć. Tylko wiadomo koniecznie ze świeżo zmielonej kawy, taka w ogóle jest najlepsza. Nie polecam kupować mielonej. Od lat już tylko ziarnistą, świeżo paloną kupuję.
OdpowiedzUsuńSuper napisane. Ciekawy pomysł
OdpowiedzUsuńSerwis ekspresów do kawy to nieodzowna usługa dla każdego właściciela tego typu urządzenia. Serwis ekspresów do kawy Bydgoszcz oferuje szeroki zakres usług, w tym regularne przeglądy, czyszczenie, kalibrację oraz naprawy. Dzięki doświadczeniu i zaawansowanej technologii, specjaliści z Bydgoszczy są w stanie zapewnić najwyższą jakość serwisu, co przekłada się na doskonałe funkcjonowanie ekspresów do kawy. Regularne serwisowanie jest kluczowe dla zachowania smaku i aromatu kawy, a także dla przedłużenia żywotności urządzenia. Wysoka jakość usług oraz profesjonalne podejście do każdego zlecenia gwarantują zadowolenie klientów.
OdpowiedzUsuńJeżeli szukasz specjalistów od naprawy ekspresów, nasz serwis ekspresów w Bydgoszczy zapewnia kompleksową obsługę Twojego sprzętu. Oferujemy pełen zakres usług, od diagnozy po naprawy i konserwację. Nasz zespół doświadczonych techników szybko i skutecznie przywróci sprawność Twojego ekspresu, dzięki czemu będziesz mógł dalej cieszyć się aromatyczną kawą. Wybierając nasz serwis, masz pewność, że Twój sprzęt będzie działał jak nowy, niezależnie od skali problemu.
OdpowiedzUsuńEkspres do kawy to urządzenie, które pozwala na szybkie i wygodne przygotowanie ulubionego napoju. W zależności od modelu, ekspresy oferują różnorodne funkcje, takie jak automatyczne mielenie ziaren, spienianie mleka czy programowanie intensywności naparu. W sklepie dostępne są ekspresy do użytku domowego oraz profesjonalne maszyny dla kawiarni, które gwarantują pełnię smaku i aromatu. To idealny wybór dla każdego, kto ceni sobie wygodę i jakość w przygotowywaniu kawy.
OdpowiedzUsuń