środa, 7 września 2011

Czy ogórki mają spółkę z bocianami?

I wykrakaliśmy.
Lato sobie poszło. Rano jeszcze było, a kiedy odwróciłam się tyłem do okna, ono się też odwróciło plecami. Deszcz pada, napełnia beczki deszczówką. Choć niewiele jest już do podlewania. W szklarni pomidory jeszcze się czerwienią, ale to już ostatnie owoce. Ogórki sobie poszły za morza. Czy one współdziałają z bocianami? W tym samym czasie co ogórki, opuściły nas i one.
Tylko papryki mają sie świetnie i rosną, jak gdyby ścigały sie same ze sobą. Są długie, czerwone i lśniące. Już widzę te harrisę, której są zapowiedzią.
Dynia ukrywała się przez całe lato i dopiero czujne oko Oli wypatrzyło pięknego butternut squasha. Hokkaido, które w zeszłym roku oszołomiły mnie swoja ilością, w tym roku są dużo bardziej wstrzemieźliwe. I na nie przyjdzie czas. Ich przeznaczeniem jest zupa i lasania .

Deszcz przygnał do domu wszystkie nasze Futerka. Jedno śpi przytulone do pieca, drugie okupuje szafę, a trzecie zwisa z krzesła. Już rano powinnam się była domyślić, że deszcz wisi za lasem. Cała kociarnia kręciła się dookoła domu, zamiast szukać przygód w okolicznych chaszczach. Do południa pełnokrwiste drapieżniki a teraz micha i ciepły piec.To się nazywa konformizm. Z czysto egoistycznych pobudek pochwalam taką postawę.
Wczoraj Lolo po całym dniu włóczenia się nie wiadomo gdzie i nie wiadomo z kim, przygnany wieczornym głodem, pojawił się jak rewolwerowiec o zachodzie słońca. Niestety,nie wzbudził okrzyków radości. Okrzyki, o tak. Owszem. Ale zgrozy. Miałam szarego kota, a teraz zobaczyłam zielonego kota. Nie wiem ile roślin ogołocił z nasion i ziarenek, ile liści znalazło nowe miejsce pobytu, ale zdecydowanie za dużo. Rację mają ufolodzy, ostrzegając przed małymi zielonymi. Świństewka, czające się w trawie, zawsze działają w grupie, czekając na darmowy przewóz. A ty się potem człowieku męcz, wyczesując je z długiego futra. Mój pieszczch na drugie imię powinien się nazywać Panik.  Mizianki, proszę bardzo, ale czesanie ? Nigdy w życiu. Tanio futra nie oddam. A potem pójde sprawić łomot Citce. W odwecie.


A miało być o ogórkach, paprykach.....

1 komentarz:

  1. "Łomot Citce w odwecie" i "Tanio futra nie oddam" czyli biografia Lolo :D

    OdpowiedzUsuń