wtorek, 2 grudnia 2014

Pójście na łatwiznę czyli szybki deser jabłkowy na wszelki wypadek


























Znów przepis z gatunku „natychmiast”.
Idąc z pracy kupujemy gotowe kruche ciasto i renety. W domu, krzątając się wokół obiadu, robimy deser. Zanim się obejrzymy i przełkniemy ostatni kęs obiadu, w mieszkaniu zapachnie jabłkami i cynamonem.
Zamiast pieczonych jabłek, wypełnionych miodem, zróbmy jabłkową wariację z orzechami i cynamonem.
Ciekawa jestem czy wasze pierniki już leżakują. Ja zlekceważyłam pierniki.
Póki co spokojnie podchodzę do najbliższych planów. Jakieś porządki, jakieś zakupy, jakaś ryba, jakieś przygotowania. Może od jutra?

Wybrałam się dziś na rekonesans przedświąteczny. Pojechałam pełna wiary i optymizmu. Wróciłam z pustymi rękami, obłędem w oku i niechęcią do kolejnych wypraw zakupowych. Znów to samo.
Może wrócę do wiary w świętego Mikołaja i jemu zostawię organizowanie prezentów.
Na razie wolę upiec jabłka.
Pięknie pachną.


























Jabłkowe róże
na 4 foremki

kruche ciasto

2 szare renety
100ml kremówki
2 łyżki cukru pudru
1 jajko
3 łyżki mielonych orzechów laskowych
1 łyżeczka cynamonu
oraz
5 łyżek galaretki pigwowej (lub jakiejkolwiek ulubionej konfitury)

Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni.
Przygotowujemy ciasto.
Tutaj znajdziecie przepis na kruche ciasto. Tym razem z braku czasu poszłam na łatwiznę i w drodze do domu kupiłam gotowe kruche. Nie zawsze trzeba być idealnym.
Resztę kruchego ciasta możemy przeznaczyć na ciasteczka, które potem pomalujemy lukrem i posypiemy np. cukrowym śniegiem. Będzie jak znalazł zamiast (lub obok) pierniczków.

Foremki wykładamy kruchym ciastem. Obcinamy końcówki, zwisające poza krawędzie.
Nakłuwamy ciasto widelcem.
Miksujemy jajko, śmietanę, cukier, orzechy i cynamon. Wlewamy po równo do foremek z ciastem i wkładamy do lodówki, póki nie obierzemy jabłek.
Obieramy renety za skórki. Nożem do obierania kroimy jabłko na długi cienki pasek. Mnie wyszło to średnio ale winię za to jabłka. Były już zdecydowanie przywiędłe. Może jędrniejsze kroiły by się ładniej.
Wyjmujemy foremki z ciastem z lodówki i staramy się ułożyć paski jabłka na kształt róży. Zaczynamy od środka foremki i owijamy pasek w kierunku brzegów formy.
Moje zawijanie odbyło się fragmentarycznie, bo pasek jabłka był pocięty niemiłosiernie. Ale i tak jestem zadowolona z rezultatu.
W garnuszku podgrzewamy galaretkę lub konfiturę i smarujemy paski jabłka.
Wkładamy foremki do piekarnika i pieczemy 30 minut.
Po wyjęciu możemy jeszcze raz przesmarować wierzch ciastek konfiturą.




Są urocze, są pyszne, są doskonałe na wtorek (na środę i czwartek też).

Smacznego

10 komentarzy:

  1. Mniam, mniam,ślinka cieknie!Ściskam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście, pachną aż u mnie! Jak Ty to robisz?? :) Mój piernik staropolski już leżakuje drugi tydzień, jeszcze trochę i będziemy piec. Mnie też wykańcza ten świąteczny obłęd więc w tym roku prezentów będzie brak - dogadaliśmy się z rodzinką, że zaplanujemy w ramach prezentu jakiś wspólny wypad, może w góry. I jeden kamień z serca spadł! A Tobie życzę duużo wytrwałości :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wpadliście na genialny pomysł! Spróbuję go sprzedać rodzinie:))

      Usuń
  3. Mmm, wyglądają cudownie :)

    OdpowiedzUsuń