sobota, 15 listopada 2014

Jak pobiłam rekord świata czyli zero cukru, zero mąki, zero jajek. Tarta z kremem cynamonowym

























Jeżeli spodziewacie się gości a nie macie jeszcze ciasta, ale macie pół godziny czasu, to ten tekst jest dla was.
Za pół godziny (odliczając czas przeczytania tego tekstu) włożycie do lodówki ciasto, za które goście będą się dali pokroić.

Oto co się wydarzyło.
Nie tak miało być. Na początku planowałam piernikowy tort z cynamonowym kremem.
Ale czas płynął a ja nie zrobiłam żadnego kroku w kierunku realizowania swojego cukierniczego projektu.
Od wymyślenia do podania droga daleka. Mnie wydawało się, że czasu mam mnóstwo.
W końcu ciasto będzie potrzebne na dzień następny.Na pewno zdążę je zrobić. Minął czwartek, wstał piątkowy poranek a mnie dalej nie chciało mi się topić masła, gotować cukrowego syropu, studzić, czekać. Z każdą godziną mój tort cynamonowy karłowaciał i malał.
Najpierw zrezygnowałam z biszkoptu. Potem porzuciłam krem cynamonowo jajeczny.
Sytuacja stawała się dramatyczna.
Odwlekałam i odwlekałam aż w końcu do przyjścia gości została niecała godzina a deseru ciągle nie było.
Mignęła mi myśl o wysłaniu MMŻ do sklepu. W końcu każdy szanujący się market ma w swoich chłodniczych czeluściach tort z Czarnego Lasu lub tort czekoladowy.
Stałam tak patrząc smętnie na paczkę cynamonu i torebkę ciastek. Jak tu zrobić coś porażającego smakowo i nie napracować się przy tym.
I nagle mnie olśniło.
Masło mam, pianki marshmallow też, kremówka jest, cynamon jak najbardziej. Dalej już poszło.
Ja wiem, że to ciasto jest oszustwem. Ale przysięgam, że wiem o tym tylko ja. ...no teraz może jeszcze parę osób.
O mało co nie mogłabym wam o nim opowiedzieć, bo zniknęło z talerzy z szybkością poruszania się komety.
To najlepszy dowód na jego jakość.



Tarta piernikowa z kremem cynamonowym
forma do tarty o średnicy 25 cm   z wyjmowanym dnem


Krem cynamonowy

160 g białych pianek marshmallow*
125 ml mleka
400 g kremówki
2 łyżeczki cynamonu
3 łyżeczki syropu cynamonowego

gorzka czekolada do posypania tarty

Zaczynamy od postawienia na ogień garnka z wodą (jak do topienia czekolady). Na garnek kładziemy miskę, do niej wsypujemy pianki. Jeżeli je wcześniej potniecie nożyczkami na mniejsze kawałki, skrócicie sobie czas ich topienia a to w przypadku, kiedy goście stoją już przed drzwiami ma znaczenie.
W rondelku gotujemy mleko i wlewamy je do miski z piankami. To też przyśpiesza proces rozpuszczania się marshmallow'ów.
Mieszamy pianki z mlekiem do całkowitego ich zintegrowania.
Białą emulsję zdejmujemy z pieca i odstawiamy do wystygnięcia.

Robimy spód z ciastek.

200 g ciastek digestive
100 g masła
2 łyżeczki przyprawy do piernika

W blenderze rozdrabniamy ciastka, dodając przyprawę piernikową. Topimy masło i wlewamy do okruchów. Mieszamy (masa przypomina mokry piasek) i wykładamy spód i boki formy. Przyciskamy rękami i wkładamy formę do lodówki.

W tym czasie masa piankowa powinna już przestygnąć.
Z lodówki wyjmujemy kremówkę. Ubijamy ją mikserem na sztywno i dodajemy łyżkę do masy piankowej. Mieszamy. Jeżeli wstępne połączenie okazało się udane, dodajemy resztę kremówki do masy, Delikatnie łączymy ze sobą i wykładamy na tartę wyjętą z lodówki. Wyrównujemy powierzchnię i ponownie zamykamy w lodówce.

Szybko trzemy na tarce gorzką czekoladę, włączamy kawiarkę, zdejmujemy fartuszek i pędzimy przywitać gości.
Jeżeli zabawicie ich rozmową lub najpierw podacie główne danie, to po 40 mninutach od włożenia tarty do lodówki, możecie wkroczyć z nim do jadalni (posypcie je najpierw tartą czekoladą).
Nikt, ale to absolutnie nikt nie domyśli się, że jeszcze kilkadziesiąt minut wcześniej na stole leżały tylko cynamon, pianki i suche ciastka.
To się nazywa magia!




























*białe pianki można kupić z Biedronce lub Lidlu
Smacznego

6 komentarzy:

  1. Oszustwo, ale genialne! przyjemnie się Ciebie czyta :)

    trzaskatrzaska.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. REWELACJA LIMONKO ,czy już CI pisałam ,że jesteś czarodziejką ? Tarta wyglada rewelacyjnie ,może i mnie wyjdzie ,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Takich oszustw powinno byc na swiecie jak najwiecej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się taka kuchenna magia podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciacho wyobraźnią mile podniebienie łechce,
    żrę jak mały łakomczuch, ... co sam upiec nie chce,
    z lenistwa dostając przy tym bzika.
    Na tyle mnie tylko stać, mnie, czyli Kazika ;-))
    Pychol za ciacho :-))

    OdpowiedzUsuń