niedziela, 8 czerwca 2014

Kruche babeczki z kremem bzowym i płatkami róż czyli zero zawracania głowy


























Dzisiaj szkoda tracić czas na gotowanie. Szkoda marnować czas na czytanie, błądzenie po blogach czy szukanie śmiesznych kotków na You Tubie. Dziś świeci i grzeje. Każdy kto ma choć trochę rozumu w głowie i nie za dużo obowiązków, powinien pakować kocyk, kosz z kanapką i uciekać do zieleni, trawy, mrówek i os. One tylko na to czekają. Na nas czyli świeżą krew i nasze apetyczne zapasy.
Cała ta zgraja dybiących na naszą krew agresorów nie powinna mieć jednak żadnego znaczenia. Jeden Off lub inny odstraszacz i możemy oddać się niedzielnemu błogostanowi;
pooglądać z bliska co w trawie piszczy, sprawdzić jak mają się poziomki, lub po prostu pogapić się w niebo.
Pamiętacie co ostatnio pisałam o sukience? Dziś jest ten dzień, kiedy można, a nawet trzeba jej użyć. Że niewygodnie na majówce w sukience? Ale za to z jakim fasonem!
I pamiętajcie o kremie z filtrem. Słońce ma też swoje wady (malutkie).
Nie zawracam dziś głowy przepisami. Babeczki leżały od kilku dni w pudełku a krem zrobiłam jedząc śniadanie. Dzika róża znalazła się przypadkiem obok naszego kocyka. I tak to wyszło.
Cieszcie się niedzielą. Jest przepiękna.























Babeczki z kremem bzowym i płatkami róż
(na 12 kruchych babeczek)

100 g zimnego masła
1 szklanka mąki
1 żółtko
2 łyżki cukru pudru
szczypta soli
1 łyżeczka wody różanej

Zagniatamy szybko ciasto i wkładamy na godzinę do lodówki. Potem wałkujemy na grubość 3 -4 milimetrów i wyklejamy nim foremki do babeczek. Jeszcze raz schładzamy pół godziny a potem pieczemy 15 minut w 18o stopniach.
Zimne babeczki możemy przechowywać w zamkniętym pojemniku.

krem bzowy:
(wystarczy by napełnić 5 babeczek)

4 łyżki syropu bzowego
135 g serka śmietankowego
płatki dzikiej róży






Smacznego

7 komentarzy: