czwartek, 2 lipca 2015

Jak przeżyć upały i nie zwariować czyli paneer



























Najczęstszy temat rozmów od wczoraj to jak długo utrzyma się lato.
Wierzę, że to znaczy, iż większych problemów nie mamy. Kłopoty greckie mogą nas zainteresować tylko w przypadku wykupionych w marcu wakacji na Korfu.
Wyścig rozgrywający się między autobusem a pendolino również rozgrzewa tylko dziennikarzy i tych, którzy zamiast szpiku kostnego mają płynną politykę.
Ktoś tam pochylił się nad prawie 40% maturzystów, którzy biedni polegli z matematyki. Ale nawet ten temat zaistniał jakoś tak blado i nie przekonywająco, bo przecież Czesi mają gorzej.
Dyżurnego wakacyjnego Potwora w żadnym jeziorze jeszcze nikt nie nakrył a meszki i komary póki co, nie zorientowały się, że świeże, turystyczne mięsko przyjechało.
Czym się więc tu podniecać?
Upały nadciągają! Zabójcze, mordercze, nieludzkie!- Grzmią w prasie.
Szykujmy się na najgorsze – ostrzegają w prognozach pogody, jakby lato w tym roku przyszło w styczniu.
Lipiec jest, to musi być ciepło
Może niektórzy nie pamiętają ale w zeszłym roku o tej porze też było lato. Co dziwniejsze, dwa lata temu również. ,
Nic tak nie nakręca kontaktów towarzyskich jak słupek rtęci. Na przystanku o pogodzie, w biurze o temperaturach i tych biednych Francuzach. Na urodzinach u cioci o skutecznych sposobach walki z upałem.
Trawestując wyświechtany do znudzenia cytat pewnego amerykańskiego prezydenta trudno zrozumieć dlaczego coś, na co mamy tak mały wpływ, zajmuje nam tak dużo czasu w dyskusjach?

I tylko nad tymi co udają Greka nikt się nie pochyla, bo nad grecką tragedią „sza”.

Włączając się aktywnie w wymyślanie skutecznych sposobów na przeżycie tych obiecanych trzech gorących dni ( na razie mam ubrany sweter) polecam waszej uwadze serwatkę.
Nic tak skutecznie nie gasi pragnienia. Może nie wygląda jak ósmy cud świata ale po pierwsze: dobrze smakuje, po drugie: gasi pragnienie, po trzecie: jest skarbnicą samych mineralnych dobroci i zrobi z nas piękność skończoną (bez względu na to czy ją wypijemy, czy się w niej wykąpiemy), po czwarte: po wypiciu możemy się cieszyć jej skutkiem ubocznym czyli paneerem lub twarogiem.

Sama nie wiem co tu jest produktem ubocznym. Czy twaróg a serwatka jest gwiazdą? Czy serwatka to numer jeden a twaróg powstaje przy okazji?
Obie rzeczy są świetne. I leżą w zasięgu naszych umiejętności.
Mam kłopot z paneerem, bo nijak nie widzę różnicy między nim a naszym poczciwym twarogiem. Jakie to jednak ma znaczenie? Jak zwał tak zwał, byle by było pyszne.




Paneer 
1,5 litra mleka pełnotłustego (zaprzyjaźniona krowa mile widziana lub mleko z "automatu" czy "mlecznej budki", minimum 4% tłuszczu)
sok z połowy cytryny 

Twaróg
1,5 litra mleka pełnotłustego (patrz wyżej)
sok z połowy cytryny 

Zarówno w przypadku egzotycznym jak swojskim mleko wlewamy do garnka z grubym dnem. Zagotowujemy i wyłączamy ogień. Wlewamy sok z cytryny i zostawiamy w spokoju przez 2 minuty. Potem, w momencie kiedy zaczyna oddzielać się serwatka, delikatnie mieszamy.
Pozwalamy wystygnąć. W tym czasie w garnku powinny oddzielić się od siebie serwatka i skrzepy twarogu.
Przygotowujemy czystą gazę lub lnianą ściereczkę i kładziemy ją na sito. Wlewamy zawartość garnka. Twaróg zostaje na gazie a serwatka wpływa do garnka pod sitem. Mamy dwie pyszne potrawy.
Lekko odciskamy ser w ściereczce. Jeżeli chcemy użyć ozdobników w postaci ziół, płatków chili czy ziaren kuminu, to teraz jest ten moment. Zawijamy ser w zgrabny tobołek i zostawiamy do odsączenia na 15 minut.
Potem nie wyjmując sera z tobołka formujemy krążek. Kładziemy go na deseczce i przyciskamy czyś ciężkim np. słoikiem ogórków.
Zostawiamy go tak na godzinę a potem robimy z nim co dusze zapragnie.

Dodatek świeżych owoców w wersji twarogowej jest mile widziany.
W odsłonie indyjskiej czyli paneeru, sos kremowo pomidorowy z jego dodatkiem i naany są obiadem doskonałym.
Wybór należy do was.
Smacznego i wypatrujcie upałów ze szklanką zimnej serwatki.




Aha, zapomniałam napisać, że mój ser jest z trybulą.
Smacznego 

5 komentarzy:

  1. Ja tam uwazam, ze skoro lato i wakacje to musi byc cieplo, a promienie sloneczne daja kopa, wiec...trzeba je lapac, bo gdy przyjdzie zima i szaruga to pogoda,ktora nadciaga bedzie tylko wspomnieniem. Pozdrawiam Cieplo!!..:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Dziś po upale została tylko żółta trawa i wspomnienie:))
      Uściski

      Usuń
  2. Nie wiem co to jest trybula, ale wiem ze paneer uwielbiam i slonce i lato tez!

    OdpowiedzUsuń
  3. Trybula jak sama nazwa wskazuje ma takie małe zielone trybiki i robi się z niej zegarki dla elfów:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Zegarki dla elfów mnie rozbroiły :)
    U nas ciepło było przez tydzień. Jeden. A teraz na spacery z psem wychodzę w swetrze, szalu i kurtce przeciwdeszczowej. O.

    OdpowiedzUsuń