sobota, 18 lutego 2017

Inny stan skupienia czyli lassi mango jako ciastko


























-Moja młodość skończyła się po czterdziestce - usłyszałam od kogoś niedawno.
-A moja po pięćdziesiątych drugich urodzinach – zawtórował ktoś inny.
Zastanowiłam się nad sobą i nie tylko. Czasami niektórzy sprawiają wrażenie jakby nigdy młodzi nie byli. A czy moja ma się dobrze? 
W ubiegłą sobotę pewna kobieta ustąpiła mi miejsce w tramwaju. Towarzyszyła mi moja Mama i zaproszenie by usiąść odebrałam jako skierowane do niej. A tu figa. Pani zapraszała do zajęcia jej miejsca nas obydwie. I nie było wątpliwości, że mnie też brała pod uwagę. Przyjrzałam się kobiecie...młoda była. Na pewno młodsza ode mnie. Ale żeby aż tak, to nie powiem.
Tego samego popołudnia odebrałam telefon od znajomej. I co słyszę? - „ale ty masz młody głos!”
Wszystkie czujniki w mojej głowie stanęły na baczność. Czy ona chce powiedzieć, że mam głos młodszy od tego, co sugerowałby mój wygląd? Czy może mówi, że stary wygląd nie idzie w parze z młodym głosem.
Na nieszczęście swoje rozterki wyartykułowałam głośno, zapominając, że mam dwóch świadków rodzaju męskiego.
Dylemat w postaci „co ona miała na myśli” okazał się dla nich problemem nie istniejącym. Po co doszukiwać się drugiego dna, skoro można po prostu podejść do sprawy zero jedynkowo.
Znajoma mówi, że mam młody głos. Czytaj: ona myśli, że mam młody głos. Koniec kropka.
Po co ta podejrzliwość? Po głębokim namyśle, doszłam do wniosku, że ich podejście jest zdecydowanie zdrowsze od mojego. I przestałam szukać drugiego dna.

Więc co jest definicją końca młodości?











Torcik lassi mango
forma o średnicy 18 cm

biszkoptowy spód:
1 białko
1 żółtko
1 łyżka cukru pudru
1 łyżka mąki pszennej
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej

2 owoce mango (300g +200g)
1 łyżka soku z cytryny
400 ml kremówki (170ml +230ml)
4,5 łyżeczki żelatyny (3 + 1,5)
5 łyżek cukru (3 +2)
1 galaretka pinacolada, rozpuszczona w połowie szklanki wrzątku i wystudzona
2 łyżki soku z cytryny (1+1)

Powiem szczerze i bez bicia: darowałam sobie biszkoptowy spód. Ubijanie jednego białka jawiło mi się jak łapanie pcheł. Beznadziejne.
Jeśli macie w planach ugoszczenie więcej niż dwojga gości, zróbcie ciasto z dwóch porcji składników. Wtedy pieczenie biszkoptu będzie miało sens.

Na wszelki wypadek wspomnę jak ten teoretyczny biszkopt upiec.
Ubijamy białko na sztywno. Sypiemy cukier puder i ubijamy do uzyskania błyszczącej piany czyli krótko.
Dodajemy żółtko i jak wyżej czyli ubijamy.
Wyłączamy mikser i przesiewamy mąki do piany białkowej. Delikatnie mieszamy.
Spód formy wykładamy papierem do pieczenia. Wlewamy ciasto.
Pieczemy w piekarniku, w 180 stopniach około 7 minut.
Studzimy. Zdejmujemy papier.

Przygotowujemy nadzienie z mango.
Obieramy i miksujemy owoc z łyżką soku z cytryny.

Mamy do przygotowania 3 części kremów.

I krem mango:

3 łyżki żelatyny zalewamy wodą by żelatyna napęczniała.
Stawiamy napęczniałą żelatynę na garnku z gotującą się wodą i rozpuszczamy.
Płynną studzimy.
300 g puree z mango łączymy z 3 łyżkami cukru i rozpuszczoną żelatyną.
Ubijamy 170 ml kremówki i delikatnie łączymy z mango. Najlepiej na początek połączyć 2 łyżki mango i dwie łyżki kremówki.
Wykładamy krem do formy (lub na biszkopt, jeśli jest taka wola) I wstawiamy do lodówki.

krem kokosowy:

Ubijamy 230 ml kremówki. Łączymy delikatnie (patrz wyżej) z wystudzoną galaretką.
Wykładamy na warstwę mango, która powinna być już stężała. Wkładamy do lodówki.

II krem mango:

200g puree z mango łączymy z 2 łyżkami cukru. 1,5 łyżeczki żelatyny traktujemy jak wyżej.
Łączymy z mango. Wylewamy na górę ciasta. Wkładamy do lodówki.
Po godzinie ciasto (deser?) jest gotowe do jedzenia.







Smacznego i pysznego  

4 komentarze:

  1. Też się na tym ostatnio złapałam. My, kobiety, jesteśmy zbyt podejrzliwe i za bardzo roztrząsamy sprawy proste.
    Ciasto wygląda obłędnie! Słońce na talerzu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie jesteś młoda pod każdym stopniem. Wyglądu, pomysłow, głosu..A Twoje ciasto, wygląda bajecznie. Spokojnej niedzieli!>

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach, jakie kolory! Jakie smaki! Az czuje na jezyku jakie pyszne te wszystkie kremy. Ty jednak powinnas Limonko knajpe prowadzic. I zapraszac gosci swoim "mlodym glosem" :))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapatrzyłam się na to ciastko jako domorosły esteta i stwierdzam, że jest śliczne. I ta "wschodnioprzepyszna" wstęga też pasuje :-)
    A co do młodości to w ogóle sobie tym głowy nie zawracam. Po prostu mię zwisa, czy ktoś ma mnie za młodą czy nie. Jeszcze do niedawna chyba tak nie było, ale kompletny zanik hormonów załatwia wszystkie dylematy :-D

    OdpowiedzUsuń