wtorek, 5 lipca 2016

Sałatka z pstrągiem, wężową rzodkiewką, pieczonym burakiem i kwiatami begonii czyli rozważanie o czasie






















Trzy tygodnie to dużo czy mało?
Jeśli czekamy na operację zaćmy, to tyle co nic. Każdy czekający podskoczyłby z radości.
Czekający z bolącym zębem na wizytę u dentysty trzy tygodnie traktowaliby zapewne jak wejście w przedsionek piekieł.
A w życiu tzw codziennym? Ile to jest trzy tygodnie?
Dwadzieścia jeden dni czyli 504 godziny czyli 30 tysięcy 240 minut czyli 1 milion 814 tysięcy 400 sekund.
Robi wrażenie?
Ile z tych minut jesteśmy świadomi? Co wartego zapisania w kalendarzu wydarzyło się w tym czasie?
Zaczęliśmy z sukcesem mistrzostwa Europy.
Odpadliśmy z mistrzostw Europy.
Skończył się kolejny rok szkolny.
MMŻ miał urodziny....też kolejne.
Wielka Brytania pokazała kontynentowi środkowy palec.
Wkroczyliśmy w lato kalendarzowe.
Ktoś się urodził.
Ktoś umarł.
Gremialnie wyjechaliśmy na wakacje.
Pewna pani dowiedziała się, że jej mąż ma dwuletnią córkę z inną panią.
Małe radości, duże radości.
Małe smutki, duże tragedie.
Nic nie znaczące trzy tygodnie.
Jedyne i niepowtarzalne trzy tygodnie w życiu.







Sałatka z pstrągiem, wężową rzodkiewką, begonią i pieczonymi buraczkami

garść sałaty ulubionej
wędzony lub upieczony pstrąg (bez ości)
2 buraczki upieczone w piekarniku (moje są żółte)
garść wężowej rzodkiewki* (lub zwykłej)

do dekoracji:
kwiaty begonii
liście świeżego oregano

sos:
1 łyżeczka łagodnej musztardy (np. miodowej)
2 łyżki soku z cytryny
6 łyżek dobrej oliwy
ćwierć łyżeczki soli
1 łyżka oreganowych listków
pieprz

Buraczki do sałatki możemy upiec na dwa sposoby. Pierwszy to zawinąć umyte buraki w folię aluminiową i piec w piekarniku do miękkości czyli około 50 minut.
Drugi sposób, mój ulubiony, to obrać buraczki, pokroić na kawałki wielkości sporych frytek, wymieszać z oliwą i solą i piec na blasze aż nieco sczernieją na krawędziach. Trwa to około 25 minut. Teraz buraczki są młodziutkie i łatwo je zmusić do uległości, Ten sposób wydobywa z buraka to, co w nim najsłodsze.

W słoiczku mocno wstrząsamy wszystkie składniki sosu. Upieczone buraczki rozkładamy na sałacie. Między buraczki kładziemy kawałki pstrąga i rzodkiewki.
Posypujemy całość listkami oregano i pączkami begonii.
Polewamy sosem przed podaniem. Opiekamy bagietkę i w upalny lipcowy dzień mamy obiad aż miło.

*takie dziwo urosło mi na grządce. Wygląda jak fasolka a smakuje jak rzodkiewka





Smacznego

4 komentarze:

  1. Witaj Limonko, u Ciebie to zawsze jest kolorowo, zdrowo, niezwykle bajecznie. Cieszę się, że znów mogę tutaj być. Dziękuję CI bardzo za odwiedziny u mnie i za pamieć. Pozdrawiam ciepło i serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. długo cię nie było a ja zaglądam codziennie i chociaż nic nie piszę to wiedz ,że jestem . Na tym drugim blogu o domu nie umiem zamieścić komentarza ale dom cudny
    pozdrawiam ,sciskam moccno

    OdpowiedzUsuń
  3. Boziu jedyna - co to za ploty! Ja chce wiedziec wiecej!

    Salatka super, ale przemyslenia jeszcze lepsze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pycha sałatka, lekka, a zarazem sycąca. Zjadłabym :)

    OdpowiedzUsuń