Entuzjaści ekstremalnych mieszańców
koktajlowych powinni być w siódmym niebie. Zielsko wszelakie pleni
się jak amerykańska stonka w latach pięćdziesiątych. Nic tylko
zrywać i miksować na zdrowie. Mam na myśli miksowanie np. pokrzywy
nie stonki.
Zakładając oczywiście, że liście
zbierane są na terenach odległych od wyziewów cywilizacyjnych.
Pęd ku zdrowemu stylowi życia okazuje
się mieć swoje dobre strony.
Ci, którzy dotychczas las i łąkę
znali tylko z filmów Richarda Attenborough, kupują rowery, stopery,
bajery, porzucają garnitury i ruszają obcować z przyrodą.
Różnie to obcowanie się rozwija i
część zapaleńców kończy swoją odnowę w sklepie z akcesoriami
sportowymi. W końcu kto powiedział, że kijki do walkingu muszą
służyć tylko chodzeniu. Jaka piękna może z nich być podpórka
dla roślinki na balkonie.
Na szczęście część zauroczonych
majową aurą całkiem serio traktuje porę zmian w przyrodzie i
próbuje wytrwać w zdrowym pędzie choć tydzień. Ci rzucą się w
pokrzywy i zrażeni bolesnymi konsekwencjami (pokrzywy parzą) wrócą
do sklepowego szpinaku.
I chwała im za to, bo szpinak wiosenny
to samo zdrowie. A i niebezpieczeństwo żadne tu nie grozi.
Zdaję sobie sprawę, że roślinność
łąkowa budzi mieszane uczucia. Estetycznie nie mamy zastrzeżeń.
Ale żeby to to jeść?
Bukiecik jakiś nazbierać...proszę
bardzo. Wianuszek romantyczny upleść...czemu nie?
Ale żeby do gara?
Grunt to odwaga. Przecież na
przeciętnej łące nie znajdziemy niczego, co nas zabije.
Może być gorzkie, cierpkie lub
śmierdzące (rzadko). Ale z drugiej strony czeka nas słodycz,
aromat miodu lub niespodzianka.
Jedliście kiedyś koniczynę? Albo
stokrotkę? Spróbujcie. Nowy świat czeka.
Może spróbujecie z pokrzywą.
Uzbrójcie się w porządne rękawice i sekator i do dzieła.
Jeśli chcecie zrobić to ciasto, musicie się pośpieszyć, ponieważ za chwilę pokrzywa zakwitnie i na jej
użycie będzie za późno.
Na razie zbieramy młode listki i
używamy ich do woli.
Jeżli jesteście ciekawi jakie cudowne
moce tkwią w pokrzywie, poszukajcie u wujka google i wszystko stanie
się jasne.
W zeszłym roku robiłam lody z oleju pokrzywowego.
Dziś czas na ciasto. Skusiło mnie
połączenie wiosennych kolorów: zieleni pokrzywy i różu
truskawek.
Wyszło smacznie i efektownie.
Pokrzywowe
ciasto z kremem truskawkowym
ciasto pokrzywowe:
100 g pokrzywy
pół szklanki oleju
1 szklanka mąki
2 jajka
pół szklanki cukru
1 łyżeczka esencji waniliowej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Rozgrzewamy piekarnik do 175 stopni.
Zebraną pokrzywę myjemy. Odrywamy
listki i zalewamy wrzątkiem. Po pięciu minutach wyciskamy liście z
wody i przekładamy do blendera. Dolewamy olej i miksujemy na zieloną
papkę. Im drobniej, tym lepiej.
Ubijamy jajka z cukrem i wanilią na
puch.
Mąkę mieszamy z proszkiem do
pieczenia.
Do jajek dodajemy mąkę na przemian z
papką pokrzywową. Mieszamy delikatnie i przekładamy do formy
wyłożonej papierem do pieczenia.
Wyrównujemy powierzchnię i pieczemy
40 minut.
Wystudzone ciasto kroimy wzdłuż na
dwie części.
krem truskawkowy:
1 szklanka truskawek
4 łyżki cukru
1 łyżka żelatyny
200 ml kremówki
Truskawki pozbawiamy szypułek i kroimy
na połówki. Wrzucamy do rondla i wsypujemy cukier. Podgrzewamy
truskawki i gotujemy na małym ogniu 5 minut. Odstawiamy na bok
rondel.
Żelatynę zalewamy 2 łyżkami wody.
Kiedy napęcznieje stawiamy miseczkę z żelatyną na garnku z
gotującą się wodą. Kiedy żelatyna się rozpuści, wlewamy ją do
truskawek i studzimy.
Kiedy sos truskawkowy wystygnie,
ubijamy kremówkę. Delikatnie łączymy ubitą śmietanę z sosem
truskawkowym.
poncz z syropu z czarnego bzu:
pół szklanki zimnej przegotowanej
wody
3 łyżki syropu z czarnego bzu(niestety na razie zeszłorocznego)
oraz
100 ml kremówki
1 łyżka cukru pudru
Ubijamy schłodzoną kremówkę z
cukrem.
Skrapiamy dolną część ciasta
ponczem i smarujemy kremem truskawkowym. Kładziemy na nim drugą
część ciasta i stawiamy w lodówce.
Po godzinie wyjmujemy ciasto z lodówki
i smarujemy je ubitą śmietaną i dekorujemy truskawkami.
Smacznego
Wygląda fenomenalnie! I brzmi tak ekstrawagancko - ciasto z pokrzywą... :)
OdpowiedzUsuńPacz pani jaka kreatywnosc! Nigdy w zyciu nie wpadloby mi do glowy zeby z porzywy ukulac ciasto!
OdpowiedzUsuń