Ogórków lato w tym roku nie skąpi.
Zielona ściana w szklarni i zielony
dywan w ogródku.
Co z nimi robić? Po pierwszej
ogórkowej euforii czyli namiętnym kiszeniu małosolnych, zapał
nieco ostygł. MMŻ je ogórki w każdej postaci i z każdym
dodatkiem, ale nawet on nie daje rady urodzajowi.
Codzienna sałatka z curry i sosem
sojowym nigdy mu się nie nudzi, ale niestety, obecnie MMŻ przebywa
w kraju łososia i śledzia i pewnie nawet nie pomyśli o ogórkach.
A te, jakby dostały zastrzyk
wspomagaczy. Już nie są wielkie, są ogromne.
I ciągle rosną. Te mniejsze staramy
się upychać w słoikach ale zawsze jakieś umkną naszej uwadze.
Wieczorem wydaje się, że sytuacja została opanowana aż tu rankiem
nagle odkrywamy ogórka mutanta.
Przecież nie urósł tak w ciągu
nocy. Sztukę kamuflażu ogórki opanowały do perfekcji.
I sztukę samoobrony.
Robię przegląd ogórkowych chaszczy.
Ręka po po omacku błądzi między liśćmi. Znajduję egzemplarz
idealny w swoim rozmiarze i już mam go w dłoni, kiedy czuję
wbijające się w dłoń igiełki. Tak, moi kochani, ogórki to
fałszywe dranie.
Nigdy nie podejrzewałabym tych z
pozoru niewinnych roślinek o taki charakterek.
Teraz do zrywania podchodzę w
rękawiczkach.
Moje słoikowe zmagania z ogórkiem
dobiega końca. Plan wykonałam i właściwie mogłabym się do
reszty ogórków odwrócić plecami. Tylko co tą resztą zielonych
potworów, czających się wśród liści?
Szkoda, że sójki i szpaki gustują w
jeżynach i renklodach. Jakoś ogórki nie znajdują się w ptasim
menu.
Sałatka
meksykańska z ogórków
(na 8 średnich słoików)
2,5 kg średniej wielkości ogórków
4 łyżki soli
1 kg cukru
1 szklanka octu winnego
duża główka czosnku
3 łyżeczki chilli w proszku lub 2
świeże papryczki chilli
Ogórki dokładnie myjemy i kroimy w
ukośne plastry grubości 2 cm.
Zasypujemy ogórki solą i mieszamy.
Zostawiamy ogórki na 12 godzin.
Gotujemy cukier z octem (nie
zostawiajcie tej mikstury samotnie na ogniu; jeśli wykipi, to
sprzątanie octowego karmelu nie będzie przyjemne).
Do ogórków dodajemy obrany i
rozgnieciony czosnek oraz chilli. Mieszamy.
Wlewamy do ogórków gorący ocet i
zostawiamy na kolejne 12 godzin.
Potem pakujemy sałatkę do wyparzonych
słoików, dopełniamy zalewą i pasteryzujemy 10 minut.
Smacznej spiżarni
smaczna ta sałatka :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię ogórki i lubię tą sałatkę i polecam...ogórki po chińsku. przepyszna!! Pozdrawiam ciepło!!
OdpowiedzUsuńOgorki z chilli to same pysznosc. Ptaki sie nie znaja, wiec ogorkow nie jedza ;)
OdpowiedzUsuńA ja tak tęsknię za małosolnymi...
OdpowiedzUsuń