Korzystam z pięknej pogody i nie robię
nic.
Fajnie jest zrobić sobie wagary. A
jeśli jeszcze nikt nas nie będzie wzywał na dywanik z ich powodu,
to tym większa przyjemność.
Co robicie w tak piękną niedzielę.
Tylko nie mówcie, że siedzicie przed telewizorem i katujecie się
„Kawą na ławę” lub sprzątacie z powierzchni Ziemi kolejny
statek obcych.
Nie ma dziś usprawiedliwienia dla
siedzenia w domu.
Proszę natychmiast wyjąć z piwnicy
rower, odkurzyć wygodne buty lub spakować plecaczek i ruszyć
szanowne cztery litery.
Wszystko jedno czy tylko do pobliskiego
parku czy w Bieszczady.
Jeśli tego nie zrobicie dzisiaj, to w
czwartek będziecie mogli sobie pluć w brodę. Ale wtedy będzie już
za późno.
Bo w czwartek przyjdzie zło. Zło
zimne, oślizgłe i bezlitosne. Będzie miało na imię „Zmiana
pogody”.
I na nic będą tęskne spojrzenia w
stronę półki z sandałami. Na nic wyrzuty sumienia, że „piękna
była niedziela, a ja ją przespałam„
To se ne wrati, moi mili.
Zamykamy więc laptopy, chowamy pilota
do szuflady i ruszamy.
Pogrzebmy w liściach i przypomnijmy
sobie jak to było, kiedy majstrowało się kasztanowe krówki i
niedźwiedzie.
Kto z was pamięta jakie to uczucie
zamknąć w dłoni świeżego, jeszcze lekko wilgotnego kasztana?
No, właśnie.
Spróbujcie a zobaczycie, że radość
w zbieraniu kasztanów nie ma nic wspólnego z wiekiem.
Tylko pośpieszcie się, niedziela nie
będzie trwać wiecznie. Powiem więcej: dziś jest jej mniej niż
tydzień temu.
Za miastem przyroda naprodukowała tyle
dobra, że nawet możemy mieć namacalną korzyść z takich wagarów.
Jabłka aż proszą się o wykorzystanie.
Wniosek jest jeden: nie ma co szukać
wymówki. Dziś żadna wymówka nie będzie dobra.
Tarta z marcepanem i jabłkami
(forma o średnicy 24 cm)
100g zimnego masła
2 łyżki cukru pudru
1,5 szklanki mąki pszennej
3 łyżki zimnej kwaśnej śmietany
1 żółtko
kostka miękkiego marcepanu (kupiłam w
Lidlu)
1 kg kwaskowatych jabłek
100 ml kremówki
1 jajko
4 łyżki konfitury morelowej
Ciasto:
szybko zagniatamy składniki ciasta,
formujemy kulę, spłaszczamy ją ręką, wkładamy do woreczka i
umieszczamy na godzinę w lodówce.
Po godzinie włączamy piekarnik i
nagrzewamy go do 180 stopni. Ciasto wyjmujemy z lodówki i
rozwałkowujemy na placek. Wykładamy nim formę (najlepiej taką z
wyjmowanym dnem), ocinając kawałki ciasta, wystające poza formę.
Nakłuwamy ciasto widelcem i wkładamy
do piekarnika na 15 minut.
Podpieczone ciasto wyjmujemy z pieca i
studzimy. Nie wyłączamy piekarnika.
W tym czasie kroimy obrane jabłka na
ćwiartki. Ćwiartki kroimy w cienkie plasterki.
Na wystudzone ciasto kładziemy plastry
marcepanu.
Jak go doprowadzić do płaskiej
postaci?
Trzeba go rozwałkować. Najlepiej
kroić go na plastry, posypać z obu stron cukrem pudrem (dzięki
temu nie przylepi się do deski i wałka) i wałkować do otrzymania
placka o grubości około 2 milimetrów. Tym sposobem pokryjemy
ciasto kilkoma (tak jest łatwiej) marcepanowymi plackami zamiast
jednym dużym (trudno go rozwałkować a potem przenieść).
Na warstwę marcepanową układamy
plasterki jabłek. Robimy to ciasno, troszkę na wzór łusek.
W miseczce rozmącamy jajko ze śmietaną
i wylewamy na jabłka.
Wstawiamy formę do piekarnika i
pieczemy 40 minut.
Upieczone ciasto smarujemy podgrzaną
konfiturą morelową.
Jesień w całej okazałości na
talerzu. No, może z małym letnim elementem, w postaci lodów
waniliowych.
Smacznego
Polska złota jesień do zjedzenia:)
OdpowiedzUsuńI zachwycania:))
UsuńMasz racje Limonko, warto bylo wyruszyc gdzies i ogladac ta piekna kolorowa zlota jesien.Ja bylam z moim slubnym w Inwaldzie, gdzie Was zapraszam bo to piekne miasteczko, gdzie mozna zobaczyc piekne swiatowe i polskie perelki znane z ksiag w wersji miniaturowej.Pozdrawiam Was cieplo i serdecznie !!
OdpowiedzUsuńJak się cieszę, że zachęciłam was do wyruszenia w drogę.
UsuńZ radością odwiedzimy Inwałd kiedy tylko zamieszanie w naszym życiu zniknie za progiem:))
Pozdrawiam bardzo
Piekna tarta i piekne zdjecia. Az chce sie rzucic to wszystko w pierony i isc na spacer (tylko w Londku Zdroju slonca brak)
OdpowiedzUsuńSpacer jest zawsze dobry. Ten w deszczu również. Wyobraź sobie, że wyprowadzasz na spacer swoją cerę. Dla zdrowia i urody:))
UsuńAle wyśmienita tarta z jabłkami i pysznym marcepanem :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJestem zauroczona w jabłkach. I co najlepsze, miłość ta przyszła do mnie po wielu latach rozłąki... Z marcepanem <3
OdpowiedzUsuńNIGDY jeszcze nie pieklam tarty ,nie wiem dlaczego a kupilam 2 lata temu fajna formę ,Limonko oblizalam monitor
OdpowiedzUsuń