środa, 22 kwietnia 2015

W chwili uniesienia czyli papryka pieczona z kaszą jaglaną i orzeszkami piniowymi























Wokół zrobiło się tak zielono, że aż oczy bolą. Żeby tylko zielono. Zrobiło się biało i różowo jednocześnie. Wszystko bucha taką energią, że wstydzę się ziewać.
Nie, nie, nie będę dziś narzekać jak mi się to bardzo nie chce. Wręcz nie wypada.
Zobaczyłam dziś pełno nóg nie uzbrojonych w wysokie buty i jeansy. Widziałam białą spódniczkę
i kilkanaście krótkich rękawków.
Nie widziałam ani jednej czapki i żadnego szalika (choć rano było całkiem chłodno). W powietrzu powiewały całe stada rozpuszczonych na wietrze włosów.
I wydawało mi się, że widziałam dziś więcej uśmiechów niż zazwyczaj. Czy to te nogi wyłuskane z ciemności były tego stanu przyczyną? A może włosy wypuszczone na wolność? Albo słońce tak bujne, że aż miałam ochotę wsiąść w samochód i pojechać gdzie oczy poniosą?
Miałam wrażenie, że powietrze pachnie nie tylko świeżymi pączkami i rosnącą szaleńczo trawą ale radością. Na kogo dzisiaj nie spojrzałam miał ten sam nieco nieprzytomny, radosny wyraz twarzy. Odurzenie wiosną? Oby trwało jak najdłużej.
Dlaczego? Bo świeci słońce! Bo wszystko się zaczyna! Bo pachnie, bo kwitnie, bo jestem!
Szkoda gadać, bo za chwilę zacznę wiersze pisać.

W ramach samodyscypliny pieczemy faszerowaną paprykę.A potem znów wracamy do zachwytów nad różowym kwieciem.


Papryka faszerowana kaszą jaglaną

1 szklanka kaszy
2 czerwone papryki
1 cebula
1 ząbek czosnku
2 łyżki orzeszków piniowych
pół łyżeczki mielonego kuminu
ćwierć łyżeczki cynamonu
ćwierć łyżeczki mielonego ziela angielskiego
1 łyżka suszonej mięty, pokruszonej w palcach
2 łyżki świeżej mięty, drobno posiekanej
2 łyżki natki pietruszki, niezbyt drobno posiekanej*
2 łyżki zmielonych orzechów nerkowca (zamiast jajka) jako elementu wiążącego
sól
pieprz
oraz
odrobina parmezanu i masła
kilka łyżek dobrego gęstego jogurtu

Zazwyczaj kiedy faszeruję paprykę, nie opiekam jej wcześniej. Do surowej papryki wkładam farsz i piekę ją w piekarniku. Potem, po lekkim wystudzeniu (ale ciągle parząc sobie palce) próbuję zdjąć z niej skórkę. Bardzo nie lubię pieczonej papryki ze skórką.
Ty razem chciałam napełnić nie całą paprykę ale połówki. Zależało mi na eleganckim daniu z ogonkiem.
Chcąc, nie chcąc trzeba było wcześniej paprykę upiec. Nie jest to robota dla cierpliwych. Raz skórka schodzi jak po maśle a raz trzeba wyskubywać z papryki płatki skórki wielkości konfetti.
I mogę za kłopoty winić tylko paprykę, ponieważ jej pieczenie i przechowywanie do momentu obierania ze skórki zawsze wygląda tak samo.

Kiedy już mamy upieczoną i obraną paprykę, kroimy ją na dwie połówki i wyjmujemy pestki.
Pora na farsz.
Gotujemy kaszę jęczmienną. Najpierw płuczemy ją w wodzie. Odcedzamy. Potem zalewamy ją wodą (na dwa palce ponad poziom kaszy) i stawiamy na ogniu. Gotujemy około kwadransa w lekko osolonej wodzie. Kasza powinna wchłonąć całą wodę w czasie gotowania.
Lekko studzimy kaszę.
Na odrobinie oleju smażymy pokrojoną w kostkę cebulę i czosnek. Kiedy staną się szkliste wsypujemy kaszę. Mieszamy i dorzucamy wszystkie przyprawy oprócz zmielonych orzeszków. Doprawiamy według upodobania do smaku. Zdejmujemy z ognia i mieszamy z mielonymi orzechami nerkowca. Faszerujemy połówki papryk.
Kładziemy je w naczyniu żaroodpornym i podlewamy połową szklanki bulionu.
Na górze kładziemy kilka wiórków parmezanu i masła.
Przykrywamy folią aluminiową i pieczemy 15 minut w 180 stopniach. Potem zdejmujemy folię i pieczemy jeszcze 5 minut.
Wyjmujemy z piekarnika i po 10 minutach podajemy z kleksem gęstego jogurtu.

Nie macie pojęcia jakie to jest dobre!

* na zdjęciach są liście pietruszki smażone na oleju, by były chrupiące. Jak usmażyć liście, napisałam tutaj




6 komentarzy:

  1. Na sam widok slinka cieknie i chce sie to cos zjesc,..WYGLADA fenomenalnie!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem szczerze, że smakuje lepiej niż się spodziewałam. Bardzo polecam takie kolorowanki na talerzu:))

      Usuń
  2. Taka papryke moglabym jesc codziennie!

    OdpowiedzUsuń
  3. witam witam i o zdrówko pytam papryka wygląda pięknie i smakować tez musi ale jeszcze zapytam co to za sałatka tam stoi obok ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sałatka jest kalafiorowa z sosem z tahini i syropem z granatów. Jeżeli masz na nią ochotę, to odezwij się. Podzielę się przepisem:)) A na razie bardzo cię pozdrawiam:))

      Usuń