Podobno prawdziwy kolor marchewki
daleki jest od pomarańczowego. Podobno bliżej marchewce w kolorze do
buraka niż mandarynki. Podobno, podobno...
Marchewka, którą ja znam od zawsze
jest pomarańczowa. Sok marchewkowy jest taki. I ciasto marchewkowe
jest takie. I w parze z groszkiem marchewka zawsze jest ognistego
koloru.
Kto i dlaczego pozbawił marchewkę jej
naturalnego koloru?
Słyszeliście historię o tym jak
marchewka oddała kolor w sprawie politycznej?
Chęć przypodobania się władcy w
przypadku poczciwej marchewki skończyło się w rezultacie dyktaturą
koloru.
Bo cóż z tego, że pierwsza marchew
była fioletowa. Miała korzenie afgańskie, ale kto by się tam
pytał Afgańczyków o zdanie. Tym bardziej, że sprawa miała
miejsce ponad 900 lat temu.
Chińczycy też nie mieli wiele do
powiedzenia z swoimi kremowymi i żółtymi korzeniami marchewkowymi.
Od szesnastego wieku Holendrzy
ustanowili, że kolor marchewki będzie idealny kolorystycznie z ich
barwami narodowymi. Oranje. Czy to na cześć Willema van Oranje? W
końcu był dla Holendrów bohaterem narodowym, stawiając czoło
hiszpańskiej potędze Habsburgów.
W każdym razie od tego momentu nie
tylko Holandia jest pomarańczowa ale i marchewka zyskała nową,
można powiedzieć, historyczną barwę. Od tego momentu żółci,
kremowi, czarni kuzyni marchewki zeszli do podziemia.
Zaczęła się i twa do dziś hegemonia
pomarańczowej marchewki.
Nie mam nic przeciwko jej obecnemu
kolorowi. W końcu nic tak dobrze nie robi na poprawę ducha zimą
jak ogniste kolory. Szkoda tylko, że nie bardzo mamy wybór. A ja
lubię mieć wybór.
Dziś ugotowałabym zupę krem w
kolorze pomarańczy a jutro podałabym fioletową marchewkę z
zielonym groszkiem.
Jeżeli więc napotkacie na swojej
drodze fioletową lub białą marchewkę nie zastanawiajcie się nad
jej losem. Po prostu ją kupcie a potem bawcie się kolorami na
talerzu.
pomarańczowe
i fioletowe tagliatelle
4 marchewki (kolor nie ma znaczenia)
skórka otarta z jednej pomarańczy
sok z jednej pomarańczy
2 łyżki masła
szczypta soli
2 łyżki cukru
do wyboru szczypta mielonego kuminu lub
imbiru
oraz uprażone orzeszki np. piniowe
Marchewki obieramy obieraczką do
warzyw. Potem je myjemy i osuszamy np. ręcznikiem papierowym. Tą
samą obieraczką ścieramy kolejne paski marchewki. Ta metoda jest
najskuteczniejsza i najłatwiejsza. Paski wychodzą cieniutkie i
marchewka naprawdę wygląda jak szeroki makaron.
Zagotowujemy rondel z niewielką
ilością wody (wody powinno być tyle by marchewka była przykryta).
Do wody dodajemy szczyptę soli i łyżkę cukru.
Wrzucamy do wody marchewki (oddzielnie
fioletową, oddzielnie pomarańczową) i gotujemy minutę.
Odcedzamy marchewki.
W rondlu rozgrzewamy masło i wlewamy
sok pomarańczowy i strartą skórkę. Zagotowujemy i odparowujemy
sos. Potem wrzucamy marchewkowe paski (również oddzielnie),
wsypujemy resztę cukru. Gotujemy marchewkę do momentu aż
większość soku wyparuje.
Teraz musimy użyć kubków smakowych.
Od naszego gustu zależy czy dodamy cukru czy nie. Od nas zależy czy
dodamy np. mielonego kuminu czy może mielonego imbiru. A może do
każdego koloru dodamy inną przyprawę?
Czy zjemy makaron jako samodzielne
danie? Wtedy świetnie przysłużą mu się np. podpieczone orzechy.
Jeżeli tagliatelle będą dodatkiem
np. do ryby w pomarańczowym sosie, wystarczy posypać je np.
tymiankiem.
Możliwości jest sporo. Bez względu
na to czy marchewka jest kremowa czy czarna.
P.S.
A wiecie, że ziemniaki też mogą być fioletowe?
Smacznego
Uwielbiam ciasto marchewkowe, więc mogę go zjeść w każdej ilości. Uwielbiam też kolor fioletowy, wiec i dla mnie ziemniaki mogą mieć tą barwę. Czyżbyś gdzieś była i wróciła?Pozdrawiam ciepło!:)))
OdpowiedzUsuńNigdzie nie byłam): Pochłonęły mnie kontakty, wtyczki, płytki i zaworki;))
UsuńŚciskam cię mocno i cieszę się, że do mnie zaglądasz:)
No, takie fioletowe tagliatele na pewno podejrzewalabym o smak buraczany. A jak smakuje taka marchewka? Mnie sie kiedys trafila taka, ale tylko raz i nie pamietam jak ja spozytkowalam. Chyba upieklam razem z tymi pomaranczowymi.
OdpowiedzUsuńMarchewka smakuje marchewkowo. I to jest bardzo przyjemna niespodzianka:)) Teraz mogę brać fioletową marchew w ciemno:))
UsuńKupiłam raz opakowanie kolorowych marchewek. Jakie było moje rozczarowanie, gdy pod fioletową cienką warstwą znalazłam pomarańczowe wnętrze! Nie tego się spodziewałam po tej wyjątkowej marchewce...
OdpowiedzUsuńWidziałam fioletowe ziemniaki, ale nie miałam już siły ich dźwigać. A później nie było... Poza tym byłabym ogromnie rozczarowana, gdyby w środku okazały się żółte...
Fioletowe ziemniaki po ugotowaniu są ciągle fioletowe. Powiem szczerze, że też miałam wątpliwości,ale okazało się, że nie dość, że nie zmieniły koloru, to na dodatek smakują jak ziemniaki;))
UsuńA to historia! Ziemniaki fioletowe znamy i nawet próbowałam, ale jeszcze nigdzie nie dostałam fioletowej marchewki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Coraz więcej kolorów w warzywach. Po fioletowej marchewce i fioletowych ziemniakach znalazłam żółte buraki;))
UsuńI są słodsze od czerwonych. Upieczone bardziej przypominają deser niż składnik sałatki warzywnej:))