sobota, 30 stycznia 2016

Niech gra muzyka czyli szybki torcik pinacolada




















Dziś bez wstępów lirycznych bo jest sobota i czas najwyższy czerpać radość z leniwego przedpołudnia, nieśpiesznej kawy i towarzystwa MMŻ.
Co prawda małżonek mój sprawił sobie wczoraj prezent i jest dziś nim pochłonięty ale prezent jest niejako uzupełnieniem wolnej soboty. Dzięki niemu słuchamy sobie muzyczki.
O zachwycie MMŻ niech świadczy fakt, że wstał dziś wcześniej ode mnie. Za to do śniadania grało nam nareszcie to, czego sami chcieliśmy słuchać.
Niech żyje technologia i dobra muzyka!
Nie przynudzam, bo co tam będziecie siedzieć przed komputerem skoro można posłuchać np. Steve'a Hacketta i poczytać książkę bez wyrzutów sumienia.












Biały torcik pinacolada

(Foremka okrągła o średnicy 17 cm lub 3 małe o średnicy 12 cm)
spód kruchy:

1 szklanka ciastek owsianych
3 łyżki topionego masła

krem kokosowy:

1 szklanka mascarpone
1 puszka mleczka kokosowego (tylko gęsta część)
200 ml kremówki
1 łyżka żelatyny
3 łyżki cukru pudru

2 galaretki pinacolada (kupione w Kaufandzie)
ananas do dekoracji

Ciastka mielimy w blenderze na okruchy. Wlewamy wystudzone masło i miksujemy kilka sekund.
Otrzymamy ciasto podobne do mokrego piasku. Wykładamy nim małe foremki lub jedną większą.
Chłodzimy pół godziny w lodówce.

W tym czasie przygotowujemy krem kokosowy.
Zalewamy żelatynę 2 łyżkami wody by napęczniała. Potem stawiamy miseczkę z żelatyną na garnek z gotującą się wodą. Żelatyna się pięknie rozpuści.
Płynną żelatynę odstawiamy na bok by nieco wystygła.
Ubijamy śmietanę kremówkę. Dodajemy cukier puder.
W osobnej misce miksujemy mascarpone z kremem kokosowym (rzadszą część mleczka kokosowego możemy użyć do zrobienia porannego smoothies).
Łączymy ubitą śmietanę z kremem kokosowym.
Do schłodzonej żelatyny dodajemy łyżkę kremu. Mieszamy dokładnie. Dodajemy jeszcze łyżkę kremu. I znów mieszamy.
Teraz możemy wymieszać resztę kremu z oswojoną żelatyną. Jest duża szansa, że się nie zetnie przedwcześnie.

Wyjmujemy spody ciasta z lodówki. Nakładamy krem do foremek i znów wstawiamy do lodówki.
Galaretki rozpuszczamy w 2 szklankach wrzątku. Kiedy wystygnie, wylewamy ją na zastygły krem kokosowy.
Wstawiamy do lodówki.
Gotowe ciasto dekorujemy śmietanowymi rozetkami i cząstkami ananasa.





Idźcie i cieszcie się sobotą. Smacznego

6 komentarzy:

  1. Torcik porywający i pięknie podany :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje smaki, muszę koniecznie zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Torcik prezentuje sie pieknie. A smaki sa wrecz na lato. Czyzby to jakas zapowiedz ze zima ma sie ku koncowi? Mniam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowcie piekny torcik, taki lekki i taki delikatny. WSPANIALE sie prezentuje. Pozdrawiam cieplo!

    OdpowiedzUsuń