„O radości
iskrobogów(?)....kwiecie elizejskich pól”...
Znacie te słowa?
Brzmi podobnie do słów Ody do
radości?
I nie, nie ma tam pomyłki.
Uczenie się piosenek na pamięć
zaliczył pewnie każdy. Uczono nas piosenek w dzieciństwie i my
uczyliśmy lub uczymy piosenek nasze dzieci.
Czasami to, co dla nas jasne i
przejrzyste dla naszym młodych wcale takie być nie musi.
- Mamusiu, mamusiu a co to są te
„skrobogi”? - zapytała Córka po perfekcyjnym wyrecytowaniu
hymnu Unii Europejskiej.
I co ja miałam jej odpowiedzieć?
Trzeba było rozebrać na części
pierwsze słowa i krok po kroku przetłumaczyć z trudnego na łatwe.
- A co to są wieszmaki? I dlaczego
są takie duże?
To kolejne pytania, które padły w
związku z piosenką. I to z piosenką, którą śpiewaliśmy od
zawsze. Wydawało się, że tu żadnych wątpliwości nie
ma...Akurat.
„Kaczuszko, kaczuszko, wiesz maki
są tak duże...”
Dziecko bardzo współczuło kaczuszce,
od której nawet wieszmaki były większe.
Te i inne sytuacje przypomniały mi się
dzisiaj, kiedy dorosłe już Dziecko oświadczyło, że idzie śpiewać
Odę do Radości z okazji jutrzejszego święta Europy.
Tym razem pewnie nie będzie miała
wątpliwości co to są „skrobogi”.
Obchodzicie jakoś Święto Europy? A
może należycie do jej przeciwników i uważacie, że jest samym
złem?
Nie mam zamiaru w żaden sposób was
przekonywać do jakiejkolwiek opcji. Każdy traktuje dom rodzinny
inaczej.
Ja Europę lubię i dlatego zrobię
tort z okazji jej święta.
Tort kokosowy z malibu
(okrągła forma o średnicy 19 cm)
biszkopt:
2 białka
2 żółtka
2 łyżki cukru pudru
2 łyżki mąki pszennej
1 łyżka mąki ziemniaczanej
krem kokosowy:
500 g kremówki
1 galaretka pina colada*
1 opakowanie mleczka kokosowego w
proszku*
4 łyżki cukru pudru
6 łyżek Malibu
Rozpuszczamy galaretkę w 3/4 szklanki
wrzątku. Studzimy.
Ubijamy białka na sztywno i dodajemy
cukier. Po chwili wlewamy żółtka wciąż ubijając. Wyłączamy
mikser i wsypujemy przesiane mąki. Delikatnie, by białka nie
opadły, mieszamy i wylewamy do formy, wyłożonej papierem (tylko
dno).
Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do
180 stopni i pieczemy 20 minut.
Upieczony biszkopt wyjmujemy i
studzimy.
Wystudzone ciasto kroimy na dwa placki.
Robimy krem. Z 500 g kremówki odlewamy
100 g i mieszamy z proszkiem kokosowym. Resztę ubijamy mikserem na
sztywno. Do ubitej śmietany dodajemy cukier i część kremówki z
kokosem.
Na koniec dodajemy wystudzoną (ale
płynną) galaretkę i 3 łyżki Malibu. Chwilę miksujemy.
Czas na poskładanie tortu.
Dolną część biszkoptu skrapiamy
Malibu i wykładamy 3/4 kremu kokosowego. Kładziemy drugą część
biszkoptu i również skrapiamy alkoholem.
Górę tortu pokrywamy resztą kremu.
Tort wkładamy na minimum 2 godziny do
lodówki.
Dekorujemy wiórkami kokosowymi,
ananasem lub flagami Unii Europejskiej
*zarówno galaretkę jak i proszek kokosowy kupiłam w Muszkieterach.
**Kwiatki na torcie to białe fiołki z grządki
Smacznego i wesołego świętowania
Jaki piekny jest ten tort! W sam raz dla Unii! I dla skrobogów!
OdpowiedzUsuńSkrobodzy (skrobogowie...?) z pewnością ciastem byliby zachwyceni :)
OdpowiedzUsuńCóż, dzieci czasem potrafią nas zaskoczyć :) To chyba w nich kocham najbardziej :)
A Europę też lubię, a co ;)
O kurcza....czek, i kto tu jest artysta.WIELKI SZACUN!! :)
OdpowiedzUsuń